W sobotę Michał Kołodziejczak poinformował na Twitterze, że po podpisaniu porozumienia rolników z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Henrykiem Kowalczykiem "polska policja zaczęła nachodzić rolników w domach". Kołodziejczak: Policja nachodzi rolników. Wąsik reaguje "W całym kraju policja wypytuje rolników: Skąd znasz Michała Kołodziejczaka? Jaki on ma wpływ na twoje decyzje? Czy byłeś u niego w domu? I wiele innych. To zbieranie haków" - pisze lider AGROunii. Na wpis Kołodziejczaka zareagował Maciej Wąsik, zastępca ministra spraw wewnętrznych i administracji. "Ten wpis należy traktować jako mało udany żart primaaprilisowy" - stwierdził Wąsik. Jego zdaniem policjanci nie nachodzą rolników i "na nikogo nie zbierają haków". "Pan Kołodziejczak wypisuje bzdury" - dodał. Jego wpis spotkał się z odpowiedzią Kołodziejczaka. "Panie Wąsik niech pan przestanie robić te swoje prowokacje. Najpierw chcieliście zrobić ze mnie agenta, teraz szukacie kolejnego sposobu na eliminacje mnie z życia publicznego. Przestrzegam was przed takim zachowaniem, to się źle skończy" - napisał lider AGROunii. Kołodziejczak o "hakach" na rolników. Kowalczyk: Nie dajmy się zwieść Do wpisu Michała Kołodziejczaka odniósł się również minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. "Wiarygodność Kołodziejczaka... Jaką bzdurę jeszcze wymyśli, żeby o nim mówiono? Nie dajmy się zwieść kolejnym kłamstwom" - napisał polityk. "O, prawy człowiek się odezwał - przez którego bankrutują gospodarstwa i ludzie nie mają co do garnka włożyć. Marchewka w Biedronce po 6,80, cebula po 6-8 zł. Za chwilę to tylko pana będzie stać na warzywa. Co jeszcze zamierza pan zrobić, żeby ludzie pana przeklinali? Do roboty!" - odpowiedział ministrowi Kołodziejczak. Porozumienie rolników z rzadem po "okrągłym stole" Porozumienie rządu z rolnikami, o którym wspomniał Michał Kołodziejczak, zostało zawarte w środę po tzw. "rolniczym okrągłym stole". - Udało się dojść do porozumienia i trzeba jak najszybciej wprowadzać je w życie - powiedział po spotkaniu Michał Kołodziejczak, prezes AGROunii. - Doprowadziliśmy do podpisania tego porozumienia, gdzie jest zapisane, że cła na zboża i inne produkty rolno-spożywcze będą miały wrócić i rząd będzie się o to starał w interesie całego społeczeństwa - przekazał dziennikarzom lider AgroUnii. Dodał, że na podstawie ustaleń tarcza dla branży rolno-spożywczej będzie wynosiła 10 mld zł. - Nie jest tak, że wszystko jest uzgodnione. Mamy wiele zadań przed sobą do wykonania. W wielu przypadkach wiemy, co konkretnie robić - mówił z kolei późnym wieczorem minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.