Z komunikatu spółki dowiadujemy się, że kontrola mikroinstalacji fotowoltaicznej przebiegała w dwóch etapach. Pierwszy polegał na analizie danych pomiarowych i wysłaniu ponad pięciu tysięcy pism do właścicieli z informacją o prawdopodobnych nieprawidłowościach oraz sposobie ich wyeliminowania. - W przypadkach, gdy zamontowana mikroinstalacja była niezgodna z przepisami prawa oraz zawartą umową, klient mógł zwrócić się do firmy o formalne uregulowanie tej sytuacji - tłumaczy cytowana w komunikacie Tauron Dystrybucja rzeczniczka prasowa spółki Ewa Groń. Z możliwości wyjaśnienia sytuacji w pierwszym etapie skorzystało prawie 60 proc. klientów. Największy odzew odnotowano w oddziale w Tarnowie (63 proc.), a najmniejszy w Krakowie (53 proc.). Szereg nieprawidłowości. Będzie więcej kontroli w fotowoltaice Drugi etap kontroli polegał na bezpośrednich wizytach u właścicieli. Na 880 przypadków w 466 doszło do przekroczenia mocy przez klientów. Z kolei w 50 przypadkach stwierdzono również przekroczenie napięcia. Wśród innych nieprawidłowości znalazły się m.in. nielegalne zmiany zabezpieczenia przelicznikowego oraz rozplombowanie układu pomiarowego. "Zmiany w układach pomiarowo-rozliczeniowych są szczególnie niebezpieczne ze względu na to, że nieuprawniona ingerencja w licznik, jego zabezpieczenia i instalację wewnętrzną klienta może powodować zwarcia, a nawet pożary" - wskazuje Tauron Dystrybucja. Ewa Groń dodaje, że w skrajnym przypadku stwierdzono blisko czterokrotnie więcej zainstalowanych paneli fotowoltaicznych niż zostało to zgłoszone - dokładnie 117 zamiast 30. Spółka oceniła, że działanie to jest niezgodne z prawem i stwarza zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji pracujących w okolicy. W całym 2023 r. kontrole przeprowadzono na terenie sześciu oddziałów spółki. W roku 2024 r. obejmą one już cały obszar działania Tauronu. Fotowoltaika w Polsce bije rekordy Fotowoltaika w Polsce przeżywa prawdziwy boom, a instalacje produkują najwięcej energii elektrycznej w historii. Rzecznik Greenpeace Polska Marek Józefiak wskazywał w zeszłym tygodniu, że produkcja prądu z fotowoltaiki wzrośnie o 60 proc. w stosunku do poprzedniego roku. "Od stycznia do końca listopada tego roku fotowoltaika dała nam prawie 13 TWh (terawatogodzin). Dla porównania elektrownia Turów wyprodukowała w całym 2022 roku 11 TWh" - dodał Józefiak. Na wpis rzecznika zareagował redaktor naczelny Energetyka24.com Jakub Wiech. Zwrócił uwagę, że w fotowoltaice potrzeba ogromnych mocy, by wygenerować tyle energii, co w jednej jednostce wytwórczej. "15 GW w polskiej PV dało mniej więcej tyle energii, co 2 GW w Turowie. Dlatego poza mocami w elektrowniach słonecznych potrzebujemy też dużych jednostek, które będą wolne od emisyjności - czyli elektrowni jądrowych. Wystarczyłby bowiem jeden reaktor o mocy ok. 1 GW, by wygenerować mniej więcej tyle energii, co 15 GW w polskiej fotowoltaice" - podkreślił ekspert. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!