Nowa taryfa od sierpnia 2024. To efekt unijnej dyrektywy 7 września weszła w życie nowelizacja ustawy o prawie energetycznym. Uwzględnia ona zalecenia z szeregu różnych dokumentów unijnych, m.in. dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. Niektóre z licznych zmian zaczną obowiązywać z opóźnieniem. Jedną z nich jest możliwość przejścia na tzw. taryfę dynamiczną. Dostawcy energii, którzy obsługują więcej niż 200 000 odbiorców, będą musieli obowiązkowo wprowadzić ją do oferty do 24 sierpnia 2024 roku. Wtedy najpóźniej będą mogli z niej skorzystać wszyscy, łącznie z pojedynczymi gospodarstwami domowymi. W praktyce firmy mogą wprowadzić taryfy dynamiczne szybciej. Najwięksi odbiorcy prądu, np. duże zakłady produkcyjne, mają taką możliwość już teraz. Jak działa taryfa dynamiczna? Prezes URE wskazuje, kto oszczędzi Nowelizacja ustawy Prawo energetyczne z 28 lipca 2023 definiuje "taryfę dynamiczną" następująco: Ceny energii elektrycznej tak jak dziesiątek innych towarów, nieustannie ulegają wahaniom na zorganizowanych rynkach – giełdach energii. Taryfa dynamiczna pozwoli końcowemu odbiorcy na pobór prądu w cenie niemal rzeczywistej – w rozliczeniu godzinowym. Wymienione w ustawie rynki dnia bieżącego i następnego posługują się jednostką "doby handlowej" podzielonej na 24 godziny. Różnice potrafią być wyraźne, a niekiedy wręcz gigantyczne – 18 kwietnia prąd o godz. 14 kosztował ok. 30 zł/MWh, a w godzinach wieczornych – 600 zł. Aktualna tabela (na 29.11) dostępna na stronie Polskich Sieci Energoelektrycznych najniższą cenę oferuje o 3 w nocy - 440,36 zł, a najwyższą o godz. 17 – 726,13 zł. W wywiadzie dla portalu BiznesAlert prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Rafał Gawin, tłumaczył, kto może skorzystać na takim rozwiązaniu. "Taryfa taka umożliwia obniżenie rachunków za prąd, ale pod warunkiem, że będziemy umieli z niej korzystać: rozumiemy, jak działa rynek, od czego zależą ceny energii, jak się kształtują w poszczególnych godzinach i mamy możliwość oraz umiejętność zarządzania swoim zużyciem. I posiadając wiedzę, że ceny energii bywają wysokie w poszczególnych godzinach doby, odbiorca może w odpowiedni i racjonalny sposób kształtować swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną". Taryfa dynamiczna. Potrzebny będzie nowy licznik Rozliczanie cen energii z uwzględnieniem różnych stawek co godzinę wymaga instalacji licznika zdalnego odczytu (LZO). Tzw. inteligentne liczniki to tylko jeden z elementów koniecznych do korzystania z taryfy dynamicznej. Odroczona data wprowadzenia tej możliwości do oferty dostawców jest podyktowana potrzebą uruchomienia dwóch systemów informatycznych – systemu zdalnego odczytu oraz Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii. Sprzedawcy energii muszą też opracować odpowiednie procedury i materiały informacyjne dla swoich klientów. Nowe przepisy jasno określają obowiązki firm w zakresie rzetelnego informowania odbiorców o kosztach, zasadach, potencjalnych korzyściach, ale również ryzyku związanym ze skorzystaniem z proponowanych rozwiązań. Taryfa "smart home". Automatyzacja niezbędna do realnych oszczędności W teorii optymalne wykorzystanie energii w ramach taryfy dynamicznej z pewnością okaże się znacznie korzystniejsze w porównaniu do taryfy G11 czy nawet G12, popularnej "taryfy nocnej". W dłuższej perspektywie wymagałoby to jednak sporego zaangażowania – codziennego śledzenia cen i analizy trendów, a także nieustannej obecności w domu i gotowości do wstawania w środku nocy, żeby wstawić pranie lub wyprasować ubrania. Przy standardowym harmonogramie dnia może się okazać, że zamiast oszczędności, kwoty na rachunkach wzrosną. Jak zauważa prezes URE w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, oszczędności rzędu kilku złotych mogą nie być wystarczającą zachętą do przejścia na bardziej efektywne wykorzystanie energii w szerszej skali (całej instalacji). Według opinii Rafała Gawina: "[...] konieczne jest wprowadzenie, poza taryfą dynamiczną, dodatkowych rozwiązań w gospodarstwie domowym, które same reagowałyby na niższe ceny - np. smart home - lub za pośrednictwem agregatora. Koordynowanie całego procesu przez samego odbiorcę może być, w mojej ocenie, zbyt pracochłonne i tym samym zniechęcające do dynamicznej konsumpcji energii". Rozwiązania "smart home" umożliwiają zdalne lub automatyczne włączanie poszczególnych urządzeń, np. załadowanej rano pralki, która uruchomi się, gdy wszyscy domownicy będą poza domem. Aplikacje pozwalające na zarządzanie połączonym z Wi-Fi sprzętem mogłyby zostać wyposażone w dodatkowe funkcje, które monitorowałyby zmiany cen i na podstawie zadanych kryteriów autonomicznie decydowały, o której uruchomić dane urządzenie (np. o której robot sprzątający ma wpiąć się do stacji ładowania). Czytaj także: Dostali rachunek i osłupieli. "Zużycie jak w browarze" Rachunek za prąd może przerazić. Jak zaoszczędzić? Kilka prostych trików Co z 13. i 14. emeryturą po zmianie władzy? Zapowiedzi polityków nowej koalicji Zobacz też: