Ponad stu posłów opozycji złożyło interpelację do ministra klimatu i środowiska, ministra obrony narodowej, wiceprezesa rady ministrów, przewodniczącego Komitetu rady ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych w sprawie wpływu płotu na granicy polsko-białoruskiej na migracje zwierząt. Granica z Białorusią. Płot a migracja zwierząt W interpelacji podkreślono, jak istotna jest swobodna migracja zwierząt dla przetrwania gatunków oraz zachowania ich różnorodności na terenie Puszczy Białowieskiej. Zwrócono także uwagę, że dla gatunków takich jak jelenie, łosie, ale też mniejszych ssaków oraz ptaków, próba pokonania płotu będzie oznaczać śmiertelne okaleczenia i powolną śmierć w zwojach drutu żyletkowego. "W dramatycznej sytuacji może znaleźć się ryś, którego cała populacja w Polsce szacowana jest na około 200 osobników. Rozdzielenie białowieskich rysi grozi brakiem przepływu genów i chowem wsobnym. W konsekwencji przy tak małej populacji (kilkunastu osobnikach w całej Puszczy) może to skutkować zanikiem gatunku na tym terenie. Płot będzie problemem też dla wilków, które po ograniczeniu dostępu do pokarmu w lesie mogą zacząć zabijać zwierzęta gospodarskie w okolicznych wsiach. W wyniku budowy płotu, a tym samym braku możliwości wymiany genów nasilić się mogą również problemy zagrożonej populacji niedźwiedzia czy żubra - odtworzonej z małej liczby osobników, już dziś borykających się z problemami zdrowotnymi" - motywowano. Ochrona przyrody "nie działa" w przypadku zagrożenia państwa Na interpelację w imieniu ministra obrony narodowej odpowiedział wiceminister Wojciech Skurkiewicz, który przekazał, że przepisy o ochronie przyrody "nie dotyczą prowadzenia działań związanych z bezpieczeństwem powszechnym oraz wykonywania zadań z zakresu obronności kraju w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa". Skurkieiwcz wskazał również, że w kompetencji Straży Granicznej jest zadbanie o to, by zwierzęta mogły swobodnie migrować. "W celu określenia dogodnych miejsc do utworzenia korytarzy dla zwierząt, komendantom placówek Straży Granicznej ochraniających polsko-białoruską granicę polecono podjęcie działań we współpracy z właściwymi miejscowo, kompetentnymi instytucjami" - wskazał. Konsultacje przed budową płotu na granicy Dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego dr Michał Krzysiak powiedział Interii, że strona rządowa rzeczywiście prowadzi rozmowy z podmiotami związanymi z ochroną przyrody. Chodzi o znalezienie rozwiązania, które zapewni poszczególnym gatunkom swobodne przemieszczanie się między krajami. Wskazał również, że przed rozpoczęciem budowy właściwego płotu na polsko-białoruskiej granicy będą prowadzone konsultacje z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. - Chodzi o to, by przy współpracy ekspertów z dziedziny ochrony przyrody i zarządzania populacją zwierząt, znaleźć najlepsze z możliwych rozwiązań i stworzyć korytarze migracyjne odpowiednie dla każdego gatunku - wyjaśnił. Jak dodał - muszą to być przejścia, które umożliwią chociażby dla rysia wspinanie się, ale nie będą dostępne dla innych gatunków, w tym dla człowieka. Michał Krzysiak tłumaczy również, że dotychczasowa budowa zasieków spowodowała, że część gatunków kopytnych zupełnie zniknęła z pasa przygranicznego. - Śledząc gatunki kopytne, wydaje mi się, że w tym pasie już ich nie ma. Przejścia w ogrodzeniu były dla tych zwierząt otwarte, ale zwierzęta odsunęły się od granicy na zachód - dodał. Granica. Brak przejścia dla ASF? Rolnicy zwracają wagę, że brak "furtek" w płocie może zapobiec rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń na Podlasiu i Lubelszczyźnie. W ostatnich latach wirus gwałtownie rozprzestrzenił się w populacji dzików, a następnie w hodowlach świń we wschodniej i środkowej Europie, powodując znaczące straty ekonomiczne. Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Białymstoku w rozmowie w Interią zwrócił uwagę, że zasieki na granicy nie wpłynęły na zmniejszenie liczby przypadków ASF. - Nie zaobserwowaliśmy istotnych różnic w prewalencji zakażenia w populacji dzików na terenach przygranicznych od czasu budowy płotu na granicy z Białorusią. Dotychczas na terenie woj. podlaskiego nie stosowano zabezpieczeń w postaci ogrodzeń systemowych izolujących poszczególne obszary. Z uwagi na krótki okres funkcjonowania ogrodzenia na granicy nie możemy na dzień dzisiejszy ocenić efektywności takiej bariery w rozprzestrzenianiu się ASF na terenie województwa. WIW podkreślił, że sytuacja epizootyczna w zakresie ASF na terenie woj. podlaskiego uległa wyraźnej poprawie jeszcze prze budową płotu. - W roku 2020 stwierdzili 125 ognisk tej choroby u dzików, podczas gdy w roku 2021 tylko 35.