Plama na historii ludzi
Obozy zagłady były "zbrodnią, która na zawsze splamiła historię ludzkości" - to papieskie przesłanie najlepiej oddaje ton dzisiejszych uroczystości, związanych z 60. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz - Birkenau.
W głównej ceremonii, która odbyła się po południu na terenie obozu Birkenau, wzięło udział ponad 40 delegacji z różnych państw. Obecni byli m.in. prezydenci: Polski - Aleksander Kwaśniewski, Izraela - Mosze Kacaw, Rosji - Władimir Putin, Francji - Jacques Chirac, Niemiec - Horst Koehler i wiceprezydent Stanów Zjednoczonych - Dick Cheney.
Uroczystości odbywały się przed Międzynarodowym Pomnikiem Ofiar Obozu, w pobliżu rampy kolejowej, na której hitlerowcy dokonywali selekcji więźniów. Tych, których uznali za niezdolnych do pracy, kierowali wprost do komór gazowych.
Ceremonia rozpoczęła się sygnałem nadjeżdżającego pociągu. Następnie w imieniu byłych więźniów Auschwitz-Birkenau głos zabrali Władysław Bartoszewski (więzień nr 4427), francuska Żydówka Simone Veil (więźniarka nr 78651) i Romani Rose (w imieniu społeczności Sinti i Romów). Przemawiali także prezydenci: Aleksander Kwaśniewski, Władimir Putin i Mosze Kacaw. Nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk odczytał list papieża Jana Pawła II.
- Żadne państwo świata nie zareagowało odpowiednio na płynące z Polski wieści o tragedii Auschwitz - podkreślił Władysław Bartoszewski. Jak zaznaczył, adekwatna odpowiedź na te doniesienia mogłaby ocalić życie ponad połowy przyszłych ofiar. Przemówienie Władysława Bartoszewskiego
Przemawiająca jako druga Simone Veil zaapelowała, by 60 lat po wyzwoleniu Auschwitz, podjąć nowe zobowiązania, by ludzie zjednoczyli się w walce z nienawiścią wobec innych, z antysemityzmem, z rasizmem i z nietolerancją. Przemówienie Simone Veil
- Auschwitz jest nie tylko miejscem pamięci, ale jednocześnie miejscem napomnienia i przestrogi w obliczu dzisiejszych zbrodni przeciwko ludzkości - powiedział z kolei przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Sinti i Romów, Romani Rose. Przemówienie Romaniego Rose
Nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk odczytał specjalne papieskie przesłanie. "Nie wolno nikomu przejść obojętnie wobec tragedii szoah. Ta próba planowego wyniszczenia całego narodu kładzie się cieniem na Europie i na całym świecie; jest zbrodnią, która na zawsze splamiła historię ludzkości" - napisał m. in. Jan Paweł II. Przesłanie papieskie
- Mówi się, że czas leczy rany. To prawda. Lecz teraz, gdy znajdujemy się w jednym z najokrutniejszych obozów koncentracyjnych, 60 lat po jego wyzwoleniu, odczuwamy przerażenie, oburzenie i wzruszenie z powodu tego, co się tu działo - powiedział z kolei prezydent Rosji Władimir Putin. Przemówienie Władimira Putina
Prezydent Aleksander Kwaśniewski podkreślił, że żadne słowa nie są w stanie oddać całej przerażającej prawdy o niegodziwościach, które popełniono w Auschwitz - Birkenau. - Musimy mówić, pamiętać i krzyczeć: tu było piekło na Ziemi! - oświadczył. Przemówienie Aleksandra Kwaśniewskiego
- Aktu zagłady dokonał naród, który wydał z siebie najwspanialszych naukowców, muzyków. Wielu z nich wiedziało o morderstwie, lecz pozostali obojętni. Świat wiedział o zagładzie i milczał - podkreślił natomiast prezydent Izraela Mosze Kacaw. Przemówienie Mosze Kacawa
Byli więźniowie obozu podpisali podczas uroczystości akt założycielski Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście. Jako pierwsi swoje podpisy na dokumencie złożyli: Władysław Bartoszewski i Simone Veil.
Po przemówieniach odegrany został przez kantora Symche Kellera sygnał na rogu baranim (szofar). W szofar Żydzi dmą podczas wyjątkowych okazji. Jego trąbienie rozpoczyna okres pokuty, którego kulminacją jest Jom Kippur, czyli Dzień Pojednania. Dęcie w szofar jest wołaniem do Boga o miłosierdzie dla jego stworzeń.
Głos szofaru rozpoczął modły ekumeniczne, w których wzięli udział metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski, arcybiskup Paryża kardynał Jean-Marie Lustiger, arcybiskup wrocławski i szczeciński Jeremiasz z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, biskup Tadeusz Szurman z Kościoła ewangelicko-augsburskiego, pastor Lech Tranda z Kościoła ewangelicko-reformowanego, a także naczelny rabin Polski Michael Schudrich i były naczelny rabin Izraela Meir Lau.
Uroczystości zakończyło zapalenie przez byłych więźniów i oficjeli zniczy przed Międzynarodowym Pomnikiem Ofiar Obozu.
Byli więźniowie Auschwitz-Birkenau, którzy wzięli udział w uroczystościach rocznicowych, określali ceremonię jako "przejmującą i wzruszającą". Odbioru uroczystości nie popsuł im nawet przejmujący chłód.
"Pozwólcie żyć narodowi mojemu"
Przed południem uroczystości rocznicowe odbywały się w Krakowie. W Teatrze im. Juliusza Słowackiego odbyło się Forum "Pozwólcie żyć narodowi mojemu". W Forum uczestniczyło kilkaset osób. Oprócz przywódców wielu państw świata, także młodzież i więźniowie obozów koncentracyjnych.
- Dzień 27 stycznia 1945 roku położył ostateczny kres istnieniu hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau, w którym dokonała się jedna z największych zbrodni ludzkości - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski. Podkreślił, że obóz ten "zrodziła nienawiść, okrucieństwo i pogarda dla człowieka". - To tu, w Auschwitz - Birkenau, w imię obłąkanej ideologii, ludzie ludziom zgotowali najstraszliwszy los. To tu zamierzano ostatecznie unicestwić naród żydowski, Romów, mordowano Polaków i więźniów niemal z całej Europy - zaznaczył.
Prezydent przyznał wysokie odznaczenia państwowe pięciu żołnierzom Armii Czerwonej, którzy brali udział w wyzwoleniu obozu.
- Alianci nie zrobili niczego, żeby zahamować zagładę Żydów, a bombardowania obozu w Auschwitz i linii kolejowych do niego prowadzących mogły powstrzymać kontynuację mordu - powiedział prezydent Izraela Mosze Kacaw. - Trudno nam zrozumieć, że w XX wieku świat milczał wobec likwidacji narodu żydowskiego - powiedział Kacaw. Przypomniał, że Palestyna była zamknięta dla Żydów uciekających przed nazistami. Prezydent Izraela zaapelował do młodzieży całego świata, by protestowała przeciw każdemu przejawowi rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii. - Apelujemy do Unii Europejskiej: nie dajcie nazizmowi, żeby zalęgnął się w świadomości młodzieży europejskiej - powiedział.
- Dzisiaj, po 60 latach, odbieramy holokaust nie tylko jako tragedię narodową narodu żydowskiego, ale jako ogólnoludzką katastrofę - powiedział z kolei prezydent Rosji Władimir Putin. - Polska była wybrana przez nazistów na miejsce pełnej, masowej zagłady ludzi, przede wszystkim narodowości żydowskiej. Ziemia polska przekształciła się w epicentrum holokaustu. Stał się on krwawym urzeczywistnieniem rasistowskich teorii nazizmu, który inne narody określił jako podludzi - powiedział Putin.
Przypomniał, że pierwszymi, którzy na własne oczy zobaczyli ofiary, byli radzieccy żołnierze wyzwoliciele. - To oni na zawsze wygasili piece Auschwitz i Birkenau, Majdanka i Treblinki, wyzwolili przed pełnym zniszczeniem Kraków - dodał.
- Jesteśmy zobowiązani ogłosić jednym głosem obecnemu i przyszłym pokoleniom: nikt nie może i nie ma prawa być obojętnym wobec antysemityzmu, ksenofobii rasowej i religijnej nietolerancji - podkreślił Putin. - A i dzisiaj wielu z nas powinno się wstydzić za dzień dzisiejszy. Te spory, te bolączki nie zaginęły. Nawet w naszym kraju, w Rosji, która więcej niż inni zrobiła w walce z faszyzmem, w wyzwoleniu narodu żydowskiego, często widzimy przejawy tych chorób. I również jest mi za to wstyd - dodał Putin.
- W obozach koncentracyjnych w Europie człowiek popełnił jedną z najstraszliwszych zbrodni, jakie w ogóle można sobie wyobrazić - powiedział natomiast wiceprezydent USA Dick Cheney. Obóz Auschwitz "to największy cmentarz świata, w którym nie znajdziemy grobów, tylko prochy niezliczonych istnień ludzkich" - podkreślił Cheney.
INTERIA.PL/AFP