- Te dowody, które dziś przedstawimy - które może są jednostkowe, bo pokazują jeden przykład, ale ich w Polsce były setki - pokazują, że PiS w czasie kampanii wyborczej nas oszukiwał (...). To oszustwo nie może pozostać bezkarne i apelujemy do Państwowej Komisji Wyborczej, żeby bardzo wnikliwie zapoznała się z tymi dowodami, bo PKW ma stać na straży równości wyborów - powiedział na konferencji prasowej komisji ds. rozliczeń PiS Roman Giertych. Poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Głowski podkreślił, że jeden z wątków dotyczy kampanii parlamentarnej, a drugi samorządowej. - Chcemy pokazać, że to się nie skończyło, kiedy PiS przegrał wybory, ale ma swój dalszy ciąg. (...) Pan przewodniczący powiedział, że PKW ma wątpliwości - będziemy je rozwiewać tak długo, jak będzie trzeba - podkreślił. Wydatki PiS pod lupą. Roman Giertych wskazuje Wiceprzewodniczący komisji ds. rozliczeń PiS przypomniał o zorganizowaniu na tydzień przed wyborami parlamentarnymi Wielkiej Biesiady Rodzinnej w Czarnkowie. Piotr Głowski udał się na wydarzenie i jego ocenie, biesiada była elementem kampanii wyborczej. Poseł KO dodał, że szacują, iż wydarzenie wraz z koncertem Zenka Martyniuka kosztowało ok 100 tys. złotych. Posłanka Maria Janyska, również obecna na konferencji, wskazała z kolei, że organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Ludzi Kreatywnych "Pokrzywa" z gminy Trzcianka, z której pochodzi poseł Krzysztof Czarnecki. - Dziwnym zbiegiem okoliczności, krótko przed tym wydarzeniem, Stowarzyszenie otrzymało darowiznę od 19 nadleśnictw po 11 tys. złotych - powiedziała Janyska. - PKW szuka 400 tys. zł, ale jak się dobrze rozejrzeć, to taka kwota, wydana z pieniędzy publicznych czy przy pomocy zasobów publicznych, może znaleźć się w niejednym powiecie, może w większości, a może we wszystkich, z których startowali działacze, politycy PiS. Być może oni się nie wydadzą państwu prominentni, bo nie wiem, czy ktoś zna te nazwiska na arenie ogólnopolskiej - mówiła posłanka. Subwencja PiS. Roman Giertych: Znaleźliśmy 400 tys. zł Na koniec konferencji prasowej ponownie głos zabrał Roman Giertych. - PKW ustami pana mecenasa Ryszarda Kalisz zapowiedziała, że szuka 400 tys. złotych. Szanowna komisjo - mamy dowody, znaleźliśmy je tylko w jednym obwodzie (...). Mamy dowody, że pieniądze pochodziły z Budżetu Państwa, bo darowizny pochodziły od nadleśnictw - podkreślił mecenas. - Jeżeli ktoś potrzebował jasnych dowodów, to je ma - dodał Giertych podkreślając przy tym, że jest przekonany, iż takich pikników, jak ten, o którym mówiono na konferencji oraz filmów promocyjnych kandydatów, było w Polsce "tyle, ile okręgów wyborczych". Przypomnijmy, że Kancelaria Premiera przedłożyła PKW całą listę uwag, dotyczących sprawozdania finansowego PiS. Wśród nich znalazły się m.in.: działania promocyjne i agitacyjne w Rządowym Centrum Legislacji, wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości, wydatki promocyjne związane z piknikami 800 plus oraz raporty przygotowywane przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową. Więcej o tym, o co właściwie chodzi w sprawie PKW i PiS wyjaśnione TUTAJ ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!