- Liczę na to, że większość uda nam się zbudować z udziałem PSL - podkreślił w radiowych "Sygnałach Dnia". Według Brudzińskiego, zapowiedź lidera PO Donalda Tuska o blokowaniu z PSL list w wyborach do sejmików wojewódzkich, wprowadziła PiS w "zakłopotanie". - Porozumienie PSL z PO przeszkadza w zawarciu koalicji PiS z PSL. Przeszkadza to, o czym mówił Donald Tusk, czyli że porozumienie jest to pierwszy krok do dalszych działań, czyli zawarcia koalicji na szczeblu parlamentarnym z PSL - powiedział Brudziński. - My bardzo poważnie traktujemy swoich partnerów i myśmy wielokrotnie zapewniali Waldemara Pawlaka i innych posłów z PSL, że na pewno dotrzymamy słowa i chcemy zawrzeć tę koalicję na trzy lata - dodał. Tusk, zapowiedział w niedzielę w Słupsku, że od poniedziałku PO wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym, będzie blokować listy w wyborach do sejmików wojewódzkich. Dodał, że jest to decyzja niezależna od losów rozmów PiS i PSL o koalicji. Pawlak powiedział PAP, że decyzję o blokowaniu list z PO w wyborach do sejmików wojewódzkich podejmują organy terenowe partii. - PSL wyraźnie oddziela sprawy samorządów od polityki centralnej - powiedział pytany, czy blokowanie list z PO oznacza koniec rozmów z PiS o koalicji. Brudziński, pytany, czy PiS podejmie rozmowy z liderem Samoobrony Andrzejem Lepperem, jeżeli nie uda się zbudować koalicji z PSL, odpowiedział: "wolałbym na tym etapie mówić o budowaniu koalicji z udziałem polityków Samoobrony bez wymieniania nazwisk. Natomiast w polityce nigdy nie mówimy nigdy".