- To były obrazki jak ze stanu wojennego tylko, że nie czarno białe, ale kolorowe. Niech wicepremier Schetyna powie, czy środki zastosowane przez policjantów były współmierne do działań pracowników stoczni - mówi Beata Kempa, była wiceminister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. - Musimy się dowiedzieć czy nie zostały naruszone prawa człowieka oraz prawo do zrzeszania się - dodaje Kem. Podkreśla, że jeśli tak było "o sprawie zostanie powiadomiona prokuratura" - informuje tvp. info. Kilkuset związkowców demonstrowało w Warszawie pod koniec kwietnia w obronie polskich stoczni. Manifestację rozpoczęli dokładnie wtedy, gdy w Pałacu Kultury i Nauki rozpoczął się międzynarodowy kongres Europejskiej Partii Ludowej. Policja użyła armatek wodnych i gazu .