W poniedziałek Czartoryski i senator PiS Robert Mamątow złożyli na policji doniesienie na władze Grupy Energa. Ich zdaniem firma złamała prawo, nie wydając im dokumentów dot. wstrzymania inwestycji w Ostrołęce. Energa twierdzi, że część dokumentów wydała, a wydanie reszty to kwestia czasu. Na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Czartoryski podkreślił, że parlamentarzyści chcieli zapoznać się z protokołem - wraz z uzasadnieniami - z posiedzenia zarządu Energa SA z 14 września, kiedy to - jak mówił poseł - zapaść miała najprawdopodobniej decyzja o zatrzymaniu tej inwestycji. "Nie otrzymaliśmy tego protokołu" - zaznaczył. "Jaka jest tajemnica w posiedzeniu tego zarządu? Czy tajemnicą jest to, że panowie prezesi z Gdańska z zespołu Energa (...) nie mają uzasadnień ekonomiczno-energetycznych zatrzymania tej budowy?" - mówił Czartoryski. Poseł wyraził zdziwienie, że Energa wstrzymała budowę mimo znacznych nakładów, jakie już poniosła. Przekonywał, że do chwili zatrzymania inwestycji "wydano już 200 mln zł". Co takiego się stało, że zatrzymano ją teraz? - pytał poseł. Jak mówił, "władze (spółki) Energa nie chcą rozmawiać z parlamentarzystami, dlaczego podjęły decyzję o zatrzymaniu (inwestycji)". Dlatego, jak poinformował Czartoryski, PiS "zamierza złożyć zawiadomienie do NIK o kontrolę". Ponadto, jak mówił, jeśli posłowie otrzymają dokumenty, o które prosili, to rozważą doniesienie do prokuratury "o działaniu na szkodę spółki", bo takie znamiona - zdaniem Czartoryskiego - ma decyzja zarządu Energa o wstrzymaniu inwestycji w Ostrołęce. Zdaniem parlamentarzystów PiS ogłoszone przez Energę w połowie września wstrzymanie inwestycji jest decyzją "tragiczną i katastrofalną dla Ostrołęki i regionu". Rzeczniczka prasowa Grupy Energa Beata Ostrowska mówiła w poniedziałek PAP, że spółka nie wycofała się z projektu budowy elektrowni w Ostrołęce. "Na obecnym etapie realizacji inwestycji jesteśmy gotowi do rozpoczęcia fizycznej budowy elektrowni pod warunkiem pozyskania strategicznego partnera. Aktualnie skupiamy na tym prowadzone działania. Dzięki wykonanym pracom oraz zaangażowaniu partnera strategicznego kontynuacja inwestycji mogłaby być wznowiona w dowolnym momencie" - wyjaśniła rzeczniczka Grupy Energa. Ostrowska przypomniała, że decyzja władz spółki o czasowym zatrzymaniu prac przygotowawczych do budowy bloku węglowego w Ostrołęce ma związek m.in. z trudnościami z uzyskaniem finansowania oraz niekorzystną sytuacją na rynku firm budowlanych. Grupa Energa zajmuje się wytwarzaniem, obrotem i dystrybucją energii elektrycznej i cieplnej. Dostarcza energię elektryczną dla 2,5 mln gospodarstw domowych oraz do ponad 300 tys. firm.