w Gdańsku - pisze "Gazeta Wyborcza". Zorganizowano je w tajemnicy przed mediami w biurze poselskim Donalda Tuska. - Chcieliśmy w spokoju, bez kamer porozmawiać o kształcie przyszłego rządu i personaliach. Dziś wieczorem przedstawi propozycje Pawlakowi - mówi gazecie Zbigniew Chlebowski, uczestnik spotkania, odpowiedzialny w PO za sprawy gospodarcze. O naradzie nie wiedziały nawet niektóre osoby ze ścisłego kierownictwa PO. - Nie zostałem zaproszony - powiedział wczoraj "GW" Bogdan Zdrojewski, członek zarządu i szef klubu Platformy w minionej kadencji Sejmu. Obradowali najbardziej zaufani współpracownicy zwani "dworem Tuska": sekretarz generalny partii Grzegorz Schetyna (kandydat na ministra MSWiA), Sławomir Nowak (szef kampanii), Mirosław Drzewiecki (zapewne przyszły minister sportu), Paweł Graś (ma nadzorować służby specjalne) i Zbigniew Chlebowski. Ten ostatni do niedawna był kandydatem na ministra gospodarki. Skoro ten resort ma dostać Pawlak, Chlebowski ma szansę na resort skarbu - uważa gazeta. Według niej, zaproszono też Tomasza Arabskiego, wiceprezesa Radia Gdańsk, wcześniej dyrektora w katolickim Radiu Plus i naczelnego "Dziennika Bałtyckiego". Jest on dobrym znajomym Tuska, był kandydatem PO do KRRiT. Teraz ma być rzecznikiem rządu. - Przyzwyczaiłem się, że najważniejsze decyzje podejmuje "dwór Tuska", a władze partii dowiadują się później - komentował naradę ważny polityk PO. We wtorek skład przyszłego rządu omówi zarząd partii. Politycy PO ustalili, że gabinet ma liczyć 17 ministerstw - o dwa mniej niż rząd PiS. Budownictwo będzie znów częścią resortu infrastruktury, zniknie Ministerstwo Gospodarki Morskiej. Wbrew wcześniejszym planom resort sportu nie zostanie połączony z kulturą. - To ze względu na Euro 2012 - mówi "GW" Schetyna.