Papież na pamiątkę
Papieski kopiec, papieskie okno, papieski pociąg, a nawet nagrane bicie papieskiego serca - po śmierci Jana Pawła II Polacy prześcigają się w pomysłach na upamiętnienie jego życia i dzieła.
Mnożą się papieskie pomniki, przybywa ulic i szkół jego imienia, powstają turystyczne szlaki na trasach. Ale to wszystko Polakom nie wystarcza. Chcą uczcić swojego papieża w sposób wyjątkowy, a czasem nawet kontrowersyjny.
Papieski kopiec w papieskim parku
Już kilka dni po śmierci Jana Pawła II informowano o tym, że wierni chcą mu usypać kopiec "największy, jaki widział kraj". 40-metrowy kopiec miałby stanąć w Krakowie na hałdach po fabryce Solvay, gdzie niegdyś pracował Karol Wojtyła. - Myślimy o tym od kilku lat. Gdy papież żył, wytykano nam, że chcemy mu usypać kurhan za życia. Ale teraz wszystko się zmieniło. Wierzę, że nikt się nie sprzeciwi, by papieżowi usypać kopiec największy, jaki w kraju widziano - mówił "Gazecie Wyborczej" Wiesław Sygnet, przewodniczący komitetu budowy kopca.
Na kopiec trafić miałaby ziemia ze wszystkich miejsc, które Ojciec Święty odwiedził podczas swoich pielgrzymek. Komitet zrezygnował z kontrowersyjnych pomysłów - kolejki linowej, odcisków stóp papieża na zboczu kopca i wyświetlania na gigantycznym ekranie jego przesłań.
Kopiec to nie jedyna papieska pamiątka na terenach po fabryce Solvay. Znajdzie się tu także ośrodek dokumentujący życie i cały pontyfikat papieża Jana Pawła II. Na 22 hektarach poprzemysłowych terenów fabryki powstanie również niezwykły kompleks - park, w którym odnaleźć będzie można najważniejsze dla Jana Pawła II idee: naukę, kulturę, rekreację i sport. Będą tu ściany wspinaczkowe, ścieżki rowerowe, pola gimnastyczne - wymieniają pomysłodawcy niezwykłego parku. Obiekt ma być gotowy za 3 lata.
Nagranie bicia serca
Na dość kontrowersyjny pomysł pamiątki po Janie Pawle II wpadł dominikanin, ojciec Jan Góra. Pod koniec ubiegłego roku poprosił on włoską klinikę Gemelli o nadesłanie nagrania bicia serca papieża. Nagranie to miało być odtworzone na lednickiej pasterce na pieśń "Baranku Boży".
Duszpasterstwo Akademickie Ojców Dominikanów w Poznaniu ma już dziesiątki papieskich pamiątek: buty, ornaty, ozdobny fotel. Autentyczny dźwięk papieskiego serca miał być najważniejszą i najbardziej podniosłą sprawą.
Rzecznik rzymskiej kliniki Gemelii nazwał prośbę ojca Jana ekstrawagancką i powiedział, że szpital najprawdopodobniej nie wyda tego nagrania. - Nie jest powiedziane, że w klinice znajduje się w ogóle takie nagranie, że została zarejestrowana praca serca papieża. Najważniejsze jest zaś w tej sprawie to, że jest to własność pacjenta albo jego bliskich. To oni mogliby się ewentualnie o to starać, ale raczej wydaje się to niemożliwe - powiedział doktor Nicola Cerbino, rzecznik rzymskiej kliniki Gemelli.
Papieskie okno
Nie ma chyba w Polsce sławniejszego okna niż to na Franciszkańskiej 3 w Krakowie. To z niego Jan Paweł II prowadził nocne rozmowy z polską młodzieżą za każdym razem gdy był pod Wawelem. To pod nim po śmierci papieża Polacy czuwali, modlili się, palili świeczki, szukali pociechy.
Jak donosiło niedawno "Metro" krakowska kuria chce wymienić okna w Domu Arcybiskupów przy ul. Franciszkańskiej, w tym również to, z którego przemawiał Jan Paweł II. Co się stanie z symbolicznym oknem? Krakowscy biskupi nie mają pomysłu, co z nim zrobić. - Z jednej strony ciężko sobie wyobrazić, żeby to sławne okno trafiło na śmietnik, ale z drugiej to normalna kolej rzeczy. Ono jest bardzo zniszczone. Nie wiem, czy przy rozbiórce się po prostu nie rozleci - zastanawia się ks. Robert Nęcek, rzecznik kurii.
Może okno powinno zostać wystawione na aukcji, a zyski ze sprzedaży przeznaczone na szczytny cel? - Nie, to się kojarzy z komercjalizacją. Lepiej byłoby wstawić je razem z futryną do muzeum diecezjalnego albo katedralnego na Wawel. Może warto rozpisać konkurs, żeby jakiś artysta wkomponował okno w jakiś pomnik? - proponuje w rozmowie z "Metrem" bp Tadeusz Pieronek.
Kuria chce zdążyć z wymianą okien przed przyjazdem do Polski Benedykta XVI. - Papież pewnie będzie chciał porozmawiać z młodzieżą, kontynuując tradycję swojego wielkiego poprzednika. Byłoby źle, gdybyśmy nie zadbali o to miejsce - mówi prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który wspomaga finansowo kurię w remoncie pałacu.
Spór o papamobile
Dwa miasta - Kraków i Poznań - starały się o to, aby właśnie do nich trafił papamobile - samochód, którym podróżował papież Jan Paweł II. Z propozycją sprowadzenia do Poznania jednego z papieskich samochodów wystąpił Automobilklub Wielkopolski, właściciel Muzeum Motoryzacji. Pismo w tej sprawie wysłane do Kurii Watykańskiej poparł arcybiskup Stanisław Gądecki i prezydent Ryszard Grobelny.
Decyzją Watykanu na stałe papamobile eksponowany będzie jednak w Krakowie. Ale tam może zostać wystawiony dopiero za półtora roku, kiedy powstanie Światowe Centrum Pokoju im. Jana Pawła II. Na razie papamobile nadal jest jeszcze przechowywany w Watykanie. Być może, że zanim trafi do Krakowa, wcześniej zobaczą go poznaniacy. Automobilklub Wielkopolski chce też kupić tarpana, którym podczas drugiej pielgrzymki papieskiej do Polski poruszali się dziennikarze.
Papieski pociąg
Aerodynamiczny kształt, pełny monitoring wnętrza, klimatyzacja, windy i miejsca ułatwiające przejazd osobom niepełnosprawnym, telewizory i tablice informacyjne dla pielgrzymów - tak będzie wyglądał pociąg papieski. Od maja ma on kursować z Wadowic, rodzinnego miasta Jana Pawła II, do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach.
Pociąg ma być pomalowany w barwy papieskie. Ma mieć 184 miejsca siedzące, 255 miejsc stojących, 2 miejsca dla wózków inwalidzkich, 12 drzwi wyposażonych w windy dla niepełnosprawnym. Ma rozwijać prędkość 110 km/h.
Skład zostanie wyprodukowany w nowosądeckim Newagu. - Chcemy, by wszystko było gotowe na przyjazd Benedykta XVI do Polski - powiedział "Gazecie Krakowskiej" Józef Jeżewicz z zarządu PKP PLK.
Można się spodziewać, że przed pierwszą rocznicą śmierci Jana Pawła II pomysłów na to, jak uczcić jego pamięć, będzie przybywać. Czy we wszystkich tych przedsięwzięciach uda zachować się prawdziwe przesłania płynące z życia i dzieł polskiego papieża? Zobaczymy...