Reklama

​Ojciec dziewczynki w śpiączce nagrał "podziękowania dla Sejmu"

W czwartek posłowie zdecydowali o przekazaniu blisko 2 mld złotych dla mediów publicznych mimo apeli Senatu, by środki te przeznaczyć na walkę z rakiem. W reakcji na decyzję Sejmu sfrustrowany ojciec dziewczynki w śpiączce nagrał film pełen gorzkich słów i ironii. Udostępniono go 80 tys. razy.

Rafał Smykowski jest ojcem Moniki. Dziewczynka od ponad 10 miesięcy znajduje się w stanie śpiączki po wypadku samochodowym. Po tym jak na czwartkowych obradach Sejmu, mimo apeli Senatu o przeznaczenie 2 mld na Narodową Strategię Onkologiczną, zapadła decyzja o przekazaniu tej kwoty na Telewizję Polską i Polskie Radio, postanowił to skomentować. Mężczyzna nagrał ironiczny filmik o długości niecałych 2 minut, w którym wykorzystuje między innymi gest, jakiego użyła w ławach parlamentarnych posłanka Joanna Lichocka. W trakcie nagrania drapie się pod nosem i pod okiem środkowym palcem.

Reklama

"Podziękowania" dla Sejmu

"Też chciałem nagrać swoje podziękowania dla Sejmu, w sprawie tych pieniędzy dla telewizji. Jestem wzruszony tym, co się stało. Jestem tutaj z Monisią w szpitalu, Moni jest w śpiączce. Oczywiście nie ma tu na nic pieniędzy. Moni ma na dobę 30 minut ćwiczeń z fizjoterapii, czyli 23,5 godziny na dobę leży. I to jest właśnie wzruszające, bo ona leży i odpoczywa: mięśnie mogą odpocząć, stawy mogą odpocząć i płuca. W płucach może spokojnie się coś zebrać, nie ma pośpiechu" - mówi ironicznie Rafał Smykowski.

W dalszej części nagrania mówi, że podoba mu się, że pieniądze trafiły do telewizji, a nie do szpitala, bo dzięki temu jest tam spokój. "A tak jestem pewny, że pan Kurski i pani Holecka nakręcą jakiś taki film, albo jakiś taki program, że jak Moni go obejrzy, to po prostu wstanie, od razu wstanie z tego łóżka i pójdzie pod Sejm z kwiatami. Albo może nie pod Sejm, może do telewizji" - dodaje ironicznie. 

"Tylko problem jest taki, że ona go chyba nie obejrzy, bo w tym szpitalu oprócz odpadającej farby i pleśni... to nie ma telewizji" - podsumowuje, zwracając jednocześnie uwagę, że część wyposażenia, jakie znajduje się w sali trafiła tam dzięki wsparciu WOŚP. "Jest tylko taki mebel, ten Owsiak złośliwie przyniósł tutaj taki mebel, ja na tym śpię" - mówi wskazując ręką na żółtą leżankę. "Przez to nie można postawić telewizora, przykro mi. Tak mógłbym sobie spać na parapecie, a Moni włączyć ten film" - mówi. 

Nagranie zostało wyświetlone ponad dwa miliony razy i udostępnione ponad 80 tys. razy. Pod filmem zamieszczono także wiele komentarzy ze słowami wsparcia dla mężczyzny i oburzenia wobec czwartkowych wydarzeń w Sejmie. 



INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy