Pierwsze próby, które zasygnalizowały nam, że może być jakaś nieprawidłowość, to były próby, które uzyskaliśmy z analiz pobranych 20 czerwca, a wyniki były 23 czerwca w godzinach popołudniowych - stwierdziła Renata Opiela, rzeczniczka zachodniopomorskiego sanepidu. Była to pierwsza pojedyncza próbka. Jak w każdej analizie, mógł się wkraść zwykły błąd ludzki - zaznaczyła. Dopiero w środę pobrano kolejne próbki i te już nie pozostawiały wątpliwości. Zanieczyszczeń w gryfińskiej wodzie było coraz więcej. Służby sanitarne ogłosiły więc alarm. W mieście wciąż tworzą się kolejki do beczkowozów; ze sklepowych półek woda znika po każdej dostawie. Z mieszkańcami Gryfina rozmawiał Paweł Żuchowski. Posłuchaj: Sztab kryzysowy rozważa możliwość połączenia gryfińskich wodociągów ze szczecińskim, aby zapewnić pitną wodę dla Gryfina.