Obama zachęcany do rezygnacji z "tarczy"
W prasie amerykańskiej nasilają się głosy, że po objęciu władzy prezydenckiej Barack Obama powinien odstąpić od planów umieszczenia w Polsce i Czechach tarczy antyrakietowej, aby naprawić stosunki USA z Rosją.
"Kiedy obejmie urząd, Obama będzie musiał odbudować stosunki amerykańsko-rosyjskie. Powinien być gotowy do odwołania planu rozmieszczenia wadliwego systemu obrony antyrakietowej w Europie Środkowej" - pisze w artykule redakcyjnym dziennik "Boston Globe".
Dodaje, że nowy prezydent powinien także "położyć kres forsowaniu przez USA szybkiego rozszerzenia NATO na Ukrainę i Gruzję oraz wziąć pod uwagę rosyjskie poglądy na takie sprawy jak niepodległość Kosowa".
"W zamian Obama może domagać się od Rosji współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego, programu nuklearnego Iranu oraz terroryzmu" - konkluduje bostoński dziennik.
Wcześniej podobną opinię wyraził "New York Times".
"Obama mógłby próbować zawrzeć porozumienia uspokajające dla Rosjan, jak poparcie wejścia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) oraz wspólne działanie, aby wydostać się z bagna tarczy antyrakietowej. Można by na przykład zaoferować zwłokę w rozmieszczeniu tarczy w Polsce, dopóki zagrożenie nuklearne ze strony Iranu się nie zmaterializuje" - napisała w "NYT" Helen Cooper.
"Washington Post" opublikował w ubiegłym tygodniu wypowiedź brytyjskiego historyka Alistaira Horne'a, który także krytykuje projekt tarczy w Europie Środkowej, nazywając go "głupim".
"Stany Zjednoczone mogłyby zacząć od odwołania planu budowy tych kosztownych i ewentualnie nieskutecznych baz w zamian za istotne koncesje Rosji i odzyskanie jej dobrej woli. Jak podczas II wojny światowej, Rosja powinna być naszym sojusznikiem, a nie potencjalnym wrogiem" - napisał Horne.
Także "Chicago Tribune" sugeruje, że należy rozważyć, czy USA opłaca się narażać stosunki z Moskwą przez dotrzymanie porozumienia z Polską o tarczy.
INTERIA.PL/PAP