Adam Bodnar dokonał zmian personalnych w Prokuraturze Krajowej oraz prokuraturach regionalnych. Z tej pierwszej odwołano 90 śledczych, z drugiej - 54. "Ważnym aspektem decyzji była troska o zapewnienie szybszego i bardziej efektywnego prowadzenia postępowań w tych prokuraturach. Z perspektywy obywatela oznaczać to będzie szybsze i efektywniejsze ich prowadzenie" - podkreślono w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości. Przypomniano, że w przypadku 144 śledczych zakończył się okres delegacji. "Ze swojej istoty delegacja ma charakter tymczasowy. Oznacza to, że delegowany prokurator cały czas pozostaje w stosunku służbowym w jednostce macierzystej (zajmuje etat), a jednocześnie nie prowadzi w niej postępowań. Praca ta obciąża pozostałych pracowników jednostek" - wyjaśniono. Zapewniono, że krok był konieczny, ponieważ poprzednikom zabrakło "rozwagi". Podkreślono, że delegowanie prokuratorów było nadmiernie wykorzystywaną procedurą, co zaburzyło "dbałość o zrównoważenie obowiązków na wszystkich szczeblach organizacyjnych prokuratury". Decyzja Adama Bodnara. Reaguje Prokuratura Krajowa Dział Prasowy Prokuratury Krajowej wydał oświadczenie, w którym przekonuje o negatywnych konsekwencjach podjętej przez ministra decyzji. "Przykładowo na skutek polecenia Prokuratora Generalnego Adama Bodnara (...) praktycznie przestanie istnieć Departament Cyberprzestępczości i Informatyzacji" - czytamy w komunikacie. Wszystko przez braki kadrowe. Minister nie powołał nikogo na miejsce odwołanych urzędników. Jak przekazano, paraliż grozi także działalności Biura Współpracy Międzynarodowej. To właśnie ten organ zajmował się sprawą ekstradycji podejrzanego Sebastiana M. z Dubaju. Czystki obejmą Departament Postępowania Sądowego. W poszczególnych wydziałach pozostanie mniej niż połowa prokuratorów. "Przyczyni się to niewątpliwie do dłuższego oczekiwania na rozstrzygnięcie prowadzonych tam spraw" - czytamy. PK: Decyzja ministra Bodnara zdezorganizowała prokuratury regionalne Prokuratura Krajowa zauważyła, że większość skomplikowanych spraw jest rozstrzyganych w prokuraturach regionalnych. Odwołanie 50 śledczych i przeniesienie ich do prokuratur rejonowych - w ich opinii - zdezorganizuje pracę jednostek. W dalszej części oświadczenia wskazano, że część z odwołanych prokuratorów prowadziła ważne sprawy. Dotyczyły one m.in. afery Get Back, piramid finansowych, prania pieniędzy z wykorzystaniem kantorów walutowych czy wyłudzeń funduszy unijnych. "Osłabiając kadrowo prokuratury regionalne Prokurator Generalny Adam Bodnar doprowadzi do wydłużenia tych najbardziej skomplikowanych wielowątkowych i wieloosobowych postępowań" - podkreślono w zakończeniu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!