"Prezydent skorzystał z prawa weta wobec lex Czarnek. Ten projekt centralizacji władzy nad szkołami nie miał nic wspólnego z interesami Ameryki. Jednak minister Czarnek rozpowiada na lewo i prawo, że prezydent zrobił to po telefonie od amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena. Ten telefon miał miejsce. Amerykanie kierowali się tu względami ideologicznymi. Ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński jest na gorącej linii z polską opozycją" - czytamy w felietonie Piotra Zaremby. Kumoch odchodzi, prezydent zostaje. Z jaką polityką? - przeczytaj cały felieton! Pałac Prezydencki oficjalnie zaprzecza, by taka interwencja miała miejsce. - Nic nie wiem o takim fakcie, nie słyszałem, by miał miejsce. Pan prezydent bardzo czytelnie mówił o powodach weta dla tej ustawy. To protesty społeczne, setki protestów, tysiące podpisów i generalnie zła atmosfera wobec tego projektu. Są to kontrowersje, które w kontekście bezpieczeństwa i sytuacji w regionie mają dla prezydenta znaczenie - mówi Interii szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot. "Broniłbym obu decyzji prezydenta - w sprawie TVN i w sprawie lex Czarnek - na dwa sposoby. Nam potrzeba jak najściślejszych więzi z Waszyngtonem, to raz. Ale zarazem, na ile znam prezydenta Dudę, obie te interwencje w proces ustawodawczy były zgodne z jego wizją pokoju społecznego w Polsce. Nie zrobił więc nic wbrew swoim przekonaniom" - czytamy dalej w publikacji felietonisty Interii. Andrzej Duda wetuje lex Czarnek 2.0 Andrzej Duda zawetował tzw. lex Czarnek 2.0 w połowie grudnia. - Przyszły do mnie dokładnie 133 listy protestacyjne. Niektóre z tych listów są podpisane przez nawet kilkadziesiąt organizacji społecznych - podkreślił prezydent. W jego ocenie mimo długo prowadzonych prac nad ustawą nie udało się osiągnąć społecznego kompromisu. Zwracał uwagę, że nie było wysłuchania publicznego, a projekt nowelizacji był przedłożeniem poselskim, co ograniczyło konsultacje społeczne. Jak podkreślał kilkakrotnie, ustawa nie dawała gwarancji społecznego spokoju. Rozczarowany takim rozwojem sytuacji był minister Przemysław Czarnek, który tego dnia na gorąco komentował w rozmowie z Interią: - Jestem zawiedziony, bo pan prezydent wychwalił tę ustawę w tym przemówieniu, w którym motywował weto, więc kompletnie nie rozumiem, o co chodzi - mówił. Kluczowe założenie nowelizacji prawa oświatowego miało polegać na zmianach dotyczących "wejścia" na teren szkoły zewnętrznych organizacji. Lex Czarnek 2.0 zakładało, że aby na terenie szkoły prowadziły działalność stowarzyszenia i inne organizacje, które nie są partiami politycznymi, konieczne będzie przejście złożonej procedury. Wzmocniona miała być także rola kuratorów oświaty.