"Niebywały skandal". Czy rząd wiedział o korupcji przy budowie dróg?
Rząd podpisywał kontrakty na budowę dróg, mimo że wiedział, iż doszło do korupcji i zmowy cenowej przy przetargach - tak twierdzą posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy żądają zwołania w tej sprawie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu.
Jak powiedział na konferencji prasowej poseł PiS Mariusz Kamiński, przedstawione w "Wiadomościach" TVP materiały operacyjne ze śledztwa w sprawie zmowy cenowej pokazują, że służby specjalne od dawna zajmowały się kontraktami na budowę dróg i autostrad.
Jeśli tak było, to o podejrzeniu nadużyć powinien wiedzieć rząd i premier Donald Tusk. Mimo to jednak zdecydowano się podpisać kontrakty - twierdzi Kamiński.
Mariusz Kamiński uznał to za "niebywały skandal" dodając, że zawarte w tych okolicznościach umowy powinny zostać zerwane. Zdaniem posła, cała sprawa pokazuje, że w Polsce nie działają zabezpieczenia antykorupcyjne.
Klub Poselski PiS zwrócił się do marszałka Sejmu o zwołanie w tej sprawie nadzwyczajnego posiedzenia Izby. Premier Donald Tusk miałby na nim wyjaśnić, czy wiedział o nadużyciach.
Gdy Komisja Europejska dowiedziała się o prowadzonych w Polsce śledztwach w sprawie nadużyć przy przetargach, przerwała wypłaty unijnych funduszy na projekty drogowe zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Może chodzić nawet o cztery miliardy euro.
Poseł Kamiński nie wykluczył, że sprawę tę podniesiono w Brukseli właśnie teraz, aby zaszkodzić Polsce w negocjacjach nad unijnym budżetem na lata 2014-20. Podkreślił jednak, że w naszym kraju dochodziło do nadużyć, co jest argumentem dla przeciwników Polski w negocjacjach.
Zdaniem Kamińskiego odpowiedzialność za to ponosi polski rząd. Eurodeputowani PiS-u zwrócą się do władz Unii Europejskiej o wyjaśnienia w tej sprawie.
IAR/PAP