Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Niebywały skandal". Czy rząd wiedział o korupcji przy budowie dróg?

Rząd podpisywał kontrakty na budowę dróg, mimo że wiedział, iż doszło do korupcji i zmowy cenowej przy przetargach - tak twierdzą posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy żądają zwołania w tej sprawie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu.

/Reporter

Jak powiedział na konferencji prasowej poseł PiS Mariusz Kamiński, przedstawione w "Wiadomościach" TVP materiały operacyjne ze śledztwa w sprawie zmowy cenowej pokazują, że służby specjalne od dawna zajmowały się kontraktami na budowę dróg i autostrad.

Jeśli tak było, to o podejrzeniu nadużyć powinien wiedzieć rząd i premier Donald Tusk. Mimo to jednak zdecydowano się podpisać kontrakty - twierdzi Kamiński.

Mariusz Kamiński uznał to za "niebywały skandal" dodając, że zawarte w tych okolicznościach umowy powinny zostać zerwane. Zdaniem posła, cała sprawa pokazuje, że w Polsce nie działają zabezpieczenia antykorupcyjne.

Klub Poselski PiS zwrócił się do marszałka Sejmu o zwołanie w tej sprawie nadzwyczajnego posiedzenia Izby. Premier Donald Tusk miałby na nim wyjaśnić, czy wiedział o nadużyciach.

Gdy Komisja Europejska dowiedziała się o prowadzonych w Polsce śledztwach w sprawie nadużyć przy przetargach, przerwała wypłaty unijnych funduszy na projekty drogowe zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Może chodzić nawet o cztery miliardy euro.

Poseł Kamiński nie wykluczył, że sprawę tę podniesiono w Brukseli właśnie teraz, aby zaszkodzić Polsce w negocjacjach nad unijnym budżetem na lata 2014-20. Podkreślił jednak, że w naszym kraju dochodziło do nadużyć, co jest argumentem dla przeciwników Polski w negocjacjach.

Zdaniem Kamińskiego odpowiedzialność za to ponosi polski rząd. Eurodeputowani PiS-u zwrócą się do władz Unii Europejskiej o wyjaśnienia w tej sprawie.

IAR/PAP

Zobacz także