"Najlepsze czwórporozumienie"
Rozmowy idą w dobrym kierunku i wszystko wskazuje na to, że w niedługim czasie możemy być świadkami zawarcia koalicji rządowej - powiedział szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Według niego, najlepszym rozwiązaniem byłoby "czwórporozumienie": PiS, Samoobrona, PSL i LPR.
Po rozmowie z Andrzejem Lepperem, Gosiewski powiedział, że Samoobrona obejmie w rządzie resorty rolnictwa oraz pracy i polityki społecznej. Zaznaczył, że trwają rozmowy o trzecim resorcie dla Samoobrony.
Lepper powiedział, że jego partia - jako trzeci resort - najbardziej chciałaby ochronę środowiska.
Dodał, że w przypadku braku zgody PiS na objęcie resortu ochrony środowiska, będzie nalegał, aby sekretarz stanu w tym resorcie przypadł Samoobronie.
Zdaniem posła Samoobrony Ryszarda Czarneckiego coraz bardziej oddala się szansa na zakończenie rozmów o koalicji rządowej w najbliższych dniach. - Datą graniczną na podpisanie porozumienia koalicyjnego między trzema, czterema partiami jest 3 maja - zaznaczył.
"Rozmowa trudna, ale obiecująca"
Prezes PSL Waldemar Pawlak, po środowym spotkaniu z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim w sprawie ewentualnego wejścia ludowców do koalicji z PiS powiedział, że "była to rozmowa trudna, ale obiecująca".
Pawlak mówił, że w środę spotka się jeszcze ze swoimi kolegami partyjnymi, aby poinformować ich o wyniku rozmów z Kaczyńskim. Zapowiedział, że swoją decyzję w sprawie ewentualnego tworzenia koalicji z PiS i Samoobroną PSL ogłosi w czwartek przed południem, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Wcześniej Pawlak powiedział dziennikarzom w Sejmie, że przedstawi J.Kaczyńskiemu "brzegowe" warunki PSL ewentualnej współpracy z PiS. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów.
Dodał, że nie można jeszcze przesądzać, czy PSL wejdzie, czy nie, do koalicji rządowej z PiS. - Bardzo dużo będzie zależało od rozmów z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. To będzie kluczowa rozmowa - zaznaczył.
LPR stawia "dobre warunki"
Przystąpienie do koalicji z partią Jarosława Kaczyńskiego Liga uzależnia od akceptacji przez PiS 10 warunków programowych, które stawia LPR. Na razie decyzją Rady Politycznej Liga będzie czekać. Rozmowy z PiS będą prowadzić Marek Kotlinowski i Bogusław Kowalski.
Lider LPR Roman Giertych ocenił, że warunki, na jakich Liga gotowa jest wejść do koalicji rządowej nie są zaporowe. Dodał, że LPR jest gotowa o nich rozmawiać. - Nie wszystkie warunki są sztywne, po to są negocjatorzy, żeby o tych warunkach rozmawiać. Nie ma natomiast możliwości, aby Liga była w rządzie, który będzie wprowadzał euro, który będzie chciał poprzeć eurokonstytucję, albo będzie dokonywał dalszej prywatyzacji. To są rzeczy niemożliwe - powiedział Giertych po posiedzeniu Rady Politycznej Ligi.
Pytany, dlaczego osobiście nie będzie negocjował z PiS, Giertych odparł, że m.in. dlatego, iż nie robi tego prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pytany, czy wierzy w powstanie koalicji rządowej z udziałem LPR, powiedział natomiast: Ja wierzę w Boga, a w PiS nie wierzę. Jeśli chodzi o rozmowy koalicyjne - my sprawdzimy intencje PiS - dodał Giertych.
Wiceszef Ligi Bogusław Kowalski ocenił, że obecność Ligi w koalicji rządowej "ma duży walor". Jak dodał, szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział mu, że PiS będzie czekał cierpliwie na decyzję LPR. - Ale nie do nieskończoności - podkreślił Kowalski.
Rada przyjęła też uchwałę popierającą "kierunek polityczny" wyznaczony przez Romana Giertycha.
W zeszłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosował zaproszenie do rozmów nie do szefa Ligi Romana Giertycha, ale do wiceszefowej klubu LPR Anny Sobeckiej. Piątka posłów Ligi odpowiedziała na zaproszenie pozytywnie i podjęła rozmowy z PiS. Giertych powiedział, że zaproszenia przesłanego na ręce Sobeckiej nie traktują jako oficjalnej propozycji rozpoczęcia rozmów.
Na obrady Rady Politycznej LPR przybyli terenowi działacze partii chcąc wesprzeć pięciu posłów Ligi, którzy podjęli się negocjacji koalicyjnych z PiS. Nie zostali oni jednak wpuszczeni do budynku, gdzie odbywają się obrady.
Samoobrona chce rolnictwo i pracę
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper powiedział, że zgodnie z arytmetyką sejmową, jego partii powinny przypaść w rządzie koalicyjnym trzy resorty. Jak poinformował, Samoobrona jest "na pewno" zainteresowana objęciem resortów rolnictwa oraz pracy i polityki społecznej.
- Sprawa objęcia resortu rolnictwa (dla Samoobrony) jest już przesądzona - oświadczył Lepper na środowej konferencji prasowej w Sejmie. Poinformował też, że - jako wicepremier - jest gotów wziąć odpowiedzialność za sprawy gospodarcze związane z polityką wschodnią.
Zdaniem Leppera, w koalicyjnym rządzie 5 na 16 resortów miałoby przypaść koalicjantom PiS. Jak dodał, są to resorty: rolnictwa, pracy, gospodarki, transportu i budownictwa (być może to ministerstwo zostanie podzielone) i ochrony środowiska. - My stawiamy na gospodarkę, na sferę socjalną, na rolnictwo, finanse. Te resorty są jako pierwsze w naszym zainteresowaniu - powiedział Lepper.
Szef Samoobrony zapewnił, że jego partii nie interesuje objęcie ministerstwa sportu. O tym, że Samoobrona miałaby objąć resort sportu, napisała środowa "Gazeta Wyborcza".
Lepper zapewnił, że Samoobrona nie przeprowadzi "czystek od góry do dołu" w resortach, które otrzyma. - Będziemy stawiać na kompetencje, ale również na lojalność ludzi - podkreślił. Nie chciał jednak podać nazwisk kandydatów Samoobrony na urzędy ministerialne. Przyznał, że nie będą to posłowie, ale osoby z grona ekspertów i doradców Samoobrony.
Pytany, którym resortem chciałby kierować, Lepper odparł, że albo ministerstwem rolnictwa, albo pracy. Zaznaczył jednak, że dopóki nie będzie zapewnionej sejmowej większości, nie będzie negocjacji w sprawie stanowisk.
Lepper oświadczył też, że wejście Samoobrony do koalicji rządowej jest aktualne.
INTERIA.PL/PAP