Mieli stawić się na komisji śledczej. Kamiński i Wąsik podjęli decyzję
Ani Mariusz Kamiński, ani Maciej Wąsik nie mają zamiaru stawić się na wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Obaj politycy PiS, tłumacząc nieobecność, powołali się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Pierwszy z nich zaapelował do marszałka Hołowni, aby "przywrócił powagę parlamentu", a Wąsik uznał, iż komisja "paraliżuje pracę służb specjalnych". Sejmowy organ przegłosował wnioski o kary dla nich.

Mariusz Kamiński przekazał, że do Szymona Hołowni złożył pismo informujące o jego decyzji, że nie stawi się na posiedzeniu nieuznawanej przez niego komisji śledczej ds. Pegasusa. Wezwał też marszałka Sejmu do "jak najszybszego przywrócenia powagi w polskim parlamencie i dbałości o zasady ustrojowe". "Nie zgadzam się również z nagonką wymierzoną w funkcjonariuszy służb specjalnych. Ponure czasy niszczenia Polski szybko przeminą" - dodał na platformie X.
Były szef specsłużb za czasów PiS został wezwany na 12:30 we wtorek, aby złożyć zeznania przed wspomnianą przez niego komisją. Jako powód swojej nieobecności wskazał "orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 10 września 2024 roku". "(Ono) jasno wskazuje, że ta 'komisja' działa nielegalnie w warunkach deliktu konstytucyjnego" - przekonywał Kamiński.
Komisja ds. Pegasusa. Kamiński i Wąsik nie przyszli na posiedzenie
Kilka minut po wpisie byłego ministra-koordynatora służb specjalnych swoje stanowisko opublikował Maciej Wąsik. On również nie zamierza złożyć zeznań przed sejmowym organem kierowanym przez Magdalenę Srokę. "Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, 'komisja' działa nielegalnie, co zwalnia mnie z obowiązku stawiennictwa. Jednocześnie uważam, że prace 'komisji' i postawa jej członków uchybiają godności polskiego Sejmu" - napisał w mediach społecznościowych.
Zdaniem Wąsika "skutkiem jej działalności jest paraliż pracy operacyjnej polskich służb specjalnych". "Faktycznym celem jest zapewnienie bezkarności niektórym politykom dopuszczającym się poważnych przestępstw korupcyjnych. Dlatego nie zamierzam uczestniczyć w tej maskaradzie" - uznał.
W reakcji na absencję polityków PiS sejmowa komisja przegłosowała wnioski do sądu o nałożenie kary grzywny zarówno na Kamińskiego, jak i Wąsika.
Czym jest Pegasus? Lista podsłuchiwanych
Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy w latach 2015-2023 Kamiński był koordynatorem służb specjalnych, a ponadto w rządzie Mateusza Morawieckiego od 2019 roku był również szefem MSWiA. Wcześniej, po powstaniu CBA latem 2006 roku, został szefem Biura i funkcję tę pełnił do października 2009 roku.
Maciej Wąsik był zastępcą Kamińskiego w kierownictwie CBA, sekretarzem Kolegium ds. Służb Specjalnych w czasie gdy ich koordynatorem był Kamiński, a także wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, gdy Kamiński kierował tym resortem. Obaj w 2024 roku uzyskali mandaty w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Pegasus to system stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Według informacji ogłoszonych na przełomie 2021 roku przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus w Polsce mieli być inwigilowani m.in. Krzysztof Brejza, a także adwokat Roman Giertych (obecnie także poseł KO), prokurator Ewa Wrzosek, a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak (obecnie wiceminister rolnictwa) oraz były prezydent Sopotu Jacek Karnowski (obecnie polityk KO).
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!