Michał Woś o oprawcach z Pruszkowa: Mają szansę na normalne życie
- Dzisiaj mamy do czynienia z bezwzględnością, przemocą, agresją - powiedział podczas konferencji prasowej wiceminister Michał Woś, komentując przypadki pobić wśród młodych ludzi. Zaznaczył jednak, że oprawcy z Pruszkowa "mają szansę jeszcze na normlane życie".
Michał Woś wskazywał podczas konferencji prasowej na ustawę o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich z 2022 roku. - Oczywiście ustawa pokazała swoją skuteczność - twierdzi wiceminister. - Ta grupa z Pruszkowa została zatrzymana, procedury, legislacja, dobre prawo przygotowanie w Ministerstwie Sprawiedliwości zadziałało, z tą nadzieją, myślą, że ci młodzi ludzie wyjdą na prostą, mimo tak fatalnego zachowania, mimo takiej demoralizacji, że mają szansę właśnie jeszcze na normlane życie - podkreślił.
- Stąd przepisy ustawy, które przewidują dla nich pełne gwarancje procesowe, obrońców itd. Ale też przewidują to, że sąd w pierwszej kolejności będzie brał pod uwagę poprawczak, jeśli nie poprawczak to innego rodzaju środki resocjalizacyjne, wychowawcze, w tym okręgowy ośrodek wychowawczy - dodał.
Ziobro o Pruszkowie: Zostaną ukarani
"Sprawcy tego zachowania zostaną ukarani zgodnie z prawem. Prokuratura i policja muszą zawsze zdecydowanie reagować w takich sytuacjach" - zapowiedział w niedzielę na Twitterze minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, kiedy w sieci opublikowano skandaliczne nagranie z Pruszkowa.
Widać na nim jak grupa nastolatków znęca się nad swoim rówieśnikiem. Kopali go, bili, kazali całować buty i przypalali papierosami. Jeszcze w niedzielę Komenda Stołeczna Policji poinformowała o zatrzymaniu w tej sprawie sześciu osób, w wieku od 14 do 16 lat.
Brutalne pobicia wśród młodzieży
To nie pierwsza taka sytuacja w ostatnim czasie. Polską wstrząsnęła historia pobicia 16-letniego Eryka z Zamościa, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Do zdarzenia doszło 28 lutego.
Kolejne sprawy do pobicie 17-latka w Katowicach. Głośna była też sprawa 16-latka pobitego i upokorzonego w Bełchatowie. Media pisały też o 16-latku z Włodawy, który terroryzował okolicę.
