LiS wskazał kandydata na premiera
Samoobrona i LPR złożyły do marszałka Sejmu wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Kandydatem LiS na premiera jest b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Wniosek może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia.
Zgodnie z konstytucją, Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na Prezesa Rady Ministrów.
Jeżeli uchwała została przyjęta, prezydent przyjmuje dymisję Rady Ministrów i powołuje wybranego przez Sejm nowego premiera, a na jego wniosek pozostałych członków Rady Ministrów oraz odbiera od nich przysięgę.
- Polsce potrzebny jest rząd zgody narodowej, rząd, który będzie budował, a nie burzył - powiedział szef LPR Roman Giertych. Poinformował on dziennikarzy, że Kaczmarek zgodził się być kandydatem na premiera.
- Polsce potrzebny jest rząd, który będzie starał się rozliczyć realną korupcję, a nie zajmował się podsłuchiwaniem i inwigilowaniem polityków-konkurentów PiS - podkreślił Giertych.
Jak dodał, kandydatura Kaczmarka na stanowisko premiera, to kandydatura, która - jego zdaniem - "pozwoli na uzyskanie, jak największego poparcia ze strony PiS". Przyznał też, że prowadzi rozmowy z posłami PiS o poparciu dla kandydatury Kaczmarka.
- Wniosek Samoobrony i LPR to lipa - uważa poseł PiS Karol Karski. - Ani SLD, ani PO nie skompromitują się poparciem Kaczmarka - ocenił Karski.
nigdy w żaden sposób premierem nie zostanie, zwłaszcza, że jest uwikłany w różne sprawy. Poza Samoobroną i LPR są partie, które nie będą się chciały ośmieszać poparciem takiego wniosku - powiedział Karski.
Jak dodał, wniosek LiS pokazuje, że szef Samoobrony Andrzej Lepper i Janusz Kaczmarek "jadą teraz na jednym wózku".
INTERIA.PL/PAP