Lepper: To nie ma sensu
Szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w środę wieczorem w programie "Kropka nad i" w TVN24, że jego partia "coraz bardziej decyduje się na to, aby wyjść z koalicji". Według Leppera, minister budownictwa Andrzej Aumiller, nie zostanie nowym szefem resortu rolnictwa.
- Po tym co się stało, po tym co napisał "Dziennik" (...) coraz bardziej decydujemy się na to. Są na to naciski naszych działaczy, posłów aby to skończyć, że to nie ma sensu - podkreślił Lepper.
- Czekamy do piątku, zobaczymy co będzie - powtórzył.
We wtorek Lepper zażądał przedstawienia do piątku dowodów przeciwko niemu w sprawie podejrzeń o korupcję w Ministerstwie Rolnictwa.
W piątek zatrzymani zostali przez CBA Piotr R. i Andrzej K., którzy mieli powoływać się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa, które mogłyby ułatwić odrolnienie - za łapówkę - działki na Mazurach. Mieli też mówić, że konieczna będzie łapówka dla Leppera. W niedzielę obaj zostali aresztowani, a w poniedziałek premier poinformował o odwołaniu Leppera z funkcji w rządzie.
W programie "Kropka nad i" Lepper zaprzeczył informacjom szefa CBA Mariusza Kamińskiego, jakoby przedstawiał Piotr R. jako pełnomocnika mrągowskiego samorządu, którego należy informować o sprawie odrolnienia działki na Mazurach.
- Jak ja mogłem robić pełnomocnika z Piotra Ryby, który nie był w ogóle pracownikiem Ministerstwa Rolnictwa - pytał Lepper. Zaznaczył, że R. "raz przyszedł i powiedział, że jego kolega ma jakieś problemy w gminie z odrolnieniem" ziemi.
Jak mówił Kamiński na środowej konferencji prasowej, CBA bada też dlaczego w piątek nie doszło do podpisania dokumentów o odrolnieniu ziemi i czy prawdą jest, że Lepper został ostrzeżony.
Szef CBA zaznaczył, że Biuro znało kalendarz wicepremiera, który tego dnia miał się spotkać z Piotrem R. o godz. 12.30. To spotkanie zostało odwołane w piątek rano.
Pytany czy w ubiegły piątek miał się spotkać z R., Lepper nie mógł tego jednoznacznie stwierdzić.
- W czwartek był u mnie. Rozmawialiśmy o wyjeździe do Kongo. Czy w piątek miał być Ryba? Nie pamiętam tego, być może - mówił polityk Samoobrony. Jak podkreślił, w piątek do południa był w Sejmie, bo były ważne głosowania, m.in. wybór prezesa NIK. Następnie - jak mówił - na godz. 13. zwołał posiedzenie resortu rolnictwa.
Według szefa CBA, "czystym przypadkiem" na tym posiedzeniu kierownictwa ministerstwa nie było żadnego wiceministra z PiS.
Lepper relacjonował z kolei, że w porządku obrad posiedzenie kierownictwa resortu nie było punktu dotyczącego odrolnienia działki na Mazurach, bo "wiceminister Henryk Kowalczyk (z PiS) był w Brukseli".
Zaprzeczył również jakoby Piotr R. mógł dostać dokument zatwierdzający przekwalifikowanie ziemi na Mazurach, za który później miał dostać łapówkę. Lepper zaznaczył, że taki dokument "jeżeli na kierownictwie (resortu rolnictwa) byłby przyjęty (...) gmina dostałaby pocztą w normalnym trybie".
Lepper dodał, że posłowie Samoobrony planują przygotować projekt nowelizacji ustawy o CBA, "tak aby szef CBA był wybierany przez Sejm".
Szef samoobrony pytany, czy Aumiller zostanie nowym ministrem rolnictwa odpowiedział: "nie, absolutnie". O kandydaturze Aumillera mówił w środę premier Jarosław Kaczyński. Kandydaturę tę miał szefowi rządu przedstawić wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk.
- Maksymiuk rozmawiał może na temat, kto ewentualnie miałby być na moje miejsce jako minister, nie jako wicepremier. Wicepremier, gdybym ja miał wrócić do rządu, zostaje dla mnie - podkreślił szef Samoobrony.
INTERIA.PL/PAP