Kraken wykryty u dwóch polskich pacjentów. "Zakażeń jest więcej"
Ministerstwo Zdrowia potwierdza: do Polski dotarł nowy wariant koronawirusa. XBB1.5, czyli Kraken, został wykryty u dwóch pacjentów z województwa łódzkiego. - Z pewnością osób zakażonych Krakenem jest w naszym kraju więcej - mówi Interii prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. I dodaje, że zakażenia tym podwariantem Omikrona postępują szybko, przez co w ciągu kilku tygodni może on zacząć w Polsce dominować. - W tej chwili ustępuje u nas grypa i prawdopodobnie na jej miejsce wkroczy koronawirus. Jeden wirus toruje drogę następnym - dodaje.
Kraken to kolejny podwariant Omikrona z rodziny XBB, nazywany XBB.1.5. Może on przenosić się nawet o 40 proc. szybciej niż dotychczasowe warianty koronawirusa. - Jego współczynnik R jest dużo wyższy niż u jego poprzedników, co oznacza, że z większą łatwością zakaża - wskazuje prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych z UMB.
I uspokaja: - Nie mamy informacji, żeby przebiegi zachorowania Krakenem były cięższe.
Objawy zakażenia tym subwariantem są typowe. - Występuje ból gardła, kaszel, ale również ból głowy, gorączka. Dodatkowo zakażony mierzy się zaburzeniami snu i nieustępującym zmęczeniem po wypoczynku nocnym - wymienia prof. Zajkowska.
XBB.1.5 omija odporność wygenerowaną przez szczepionki i wcześniejsze zachorowania. - Zatem chorować będą też ludzie szczepieni i ci, którzy przeszli już koronawirusa. Natomiast z pewnością przebieg choroby będzie u nich łagodniejszy. Booster wykonany szczepionką dwuwalentną chroni przed ciężkim zachorowaniem na XBB.1.5. - podkreśla specjalistka chorób zakaźnych. I dodaje, że ta ochrona zmniejsza się po około trzech miesiącach.
Kraken w szybkim tempie rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. - Przetacza się ze wschodu na zachód, odpowiada za 40 proc. zakażeń koronawirusem. XBB.1.5 został też zarejestrowany w trzynastu europejskich krajach. Co ciekawe, Szwecja, w której też Kraken jest, ma do czynienia z jeszcze innym wariantem, nowszym od XBB.1.5. To XBK, obecny także w Norwegii i Słowenii. Na razie wzrostu zakażeń nim nie ma - informuje prof. Zajkowska.
W tej chwili sytuacja w Europie wydaje się być w miarę spokojna. Według ECDC nowy subwariant nie stanowi ryzyka w tym regionie. - Trzeba to jednak monitorować, bo wszystko może się zmienić w ciągu jednego czy dwóch tygodni. Ekspansja Krakena jest bowiem dość intensywna - komentuje ekspertka.
W kontekście koronawirusa pewne zagrożenie płynie też za strony Chin. - Warianty Omikrona zdominowały ostatnio zakażenia w tym kraju. Dzieje się to po gwałtownym odejściu od polityki "zero COVID". W tej chwili Chiny obchodzą nowy rok, jest duża migracja ludności. Wydaje się jednak, że rezygnacja z obostrzeń jest działaniem świadomym. Chińczycy wiedzą, że wiele osób zachoruje, ale na te łagodniejsze w przebiegu warianty. Chcą wygenerować odporność naturalną - ocenia specjalistka chorób zakaźnych. Podkreśla jednak, że tak szerokie rozprzestrzenienie wirusa w populacji może prowadzić do powstawania kolejnych mutacji.
Dwa przypadki zakażenia Krakenem wykryto w województwie łódzkim. Pacjenci już wyzdrowieli. Zdaniem prof. Joanny Zajkowskiej to nie może uśpić naszej czujności.
- Nie u wszystkich osób identyfikujemy zakażenia, nie wiemy, jaka jest ich realna liczba. A jak już zidentyfikujemy, to tylko wybranym wykonuje się sekwencjonowanie, które pozwala wykryć konkretną mutację - wyjaśnia. - Wiemy, że ten podwariant już u nas jest i trwa transmisja. Z pewnością osób zakażonych Krakenem jest więcej - dodaje prof. Zajkowska.
Zdaniem ekspertki możemy spodziewać się kolejnej rundy zachorowań koronawirusem w Polsce. Minister zdrowia Adam Niedzielski napisał na Twitterze, że Kraken może stać się dominującym wariantem na wiosnę. Zdaniem specjalistki chorób zakaźnych może się to wydarzyć wcześniej. - Zakażenia Krakenem postępują szybko, więc w ciągu kilku tygodni może on zacząć dominować - wskazuje.