Poczta Polska na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji sprawdza, czy płacimy abonament RTV. A konkretniej, czy zarejestrowaliśmy odbiorniki radiofoniczne i telewizyjne, co od 2013 roku jest obowiązkowe, i dokonujemy z tytułu ich posiadania comiesięcznej opłaty. Jeśli kontrola wykaże, że abonament nie był opłacany, posiadaczowi odbiornika grozi kara w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty za odbiornik - 819 zł za telewizor i 104,4 zł za radio. Kontrole RTV, jak przekazała nam Poczta Polska, odbywają się "systematycznie, na terenie całego kraju". Temat kontroli nie jest oczywiście nowy i od miesięcy jest na językach Polaków. Jednak dopiero niedawno internauci zaczęli zastanawiać się, czy oszuści wykorzystają okazję i zaczną podszywać się pod kontrolerów. "Za chwilę wyłoni się masa oszustów podających się za kontrolerów, aby okradać starszych, czasem nieświadomych niczego ludzi, którzy wpuszczą ich do mieszkania" - wskazuje jeden z internautów. Poczta Polska: Gdy pojawią się sygnały, postaramy się przeciwdziałać Spytaliśmy biuro prasowe Poczty Polskiej, czy tego typu oszustwa już się zdarzają. Dowiedzieliśmy się, że dotychczas nie odnotowano przypadków podszywania się pod "kontrolera RTV". "Jeżeli jednak pojawią się sygnały o tego typu próbie oszustwa, z pewnością postaramy się przeciwdziałać procederowi zarówno poprzez akcję informacyjną, jak i współpracę z odpowiednimi służbami" - zapowiada Poczta Polska. Co na to policja? Komenda Główna Policji nie prowadzi statystyk z wyszczególnieniem oszustw na "kontrolera Poczty Polskiej". Jednak już teraz prewencyjnie apeluje o czujność i rozwagę. - Przestępcy próbujący wyłudzić pieniądze wciąż zmieniają swoje metody - mówi nam kom. Piotr Świstak z wydziału prasowo-informacyjnego Komendy Głównej Policji. Podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie potwierdza, że takiej kategorii oszustw w statystykach nie ma, sprawdziła też czy w ostatnim czasie mieszkańcy zawiadamiali policję o próbach podszywania się pod kontrolera RTV. - Na tak zwanym papierze jeszcze tego nie mamy. Co nie oznacza, że to już się nie dzieje - komentuje. Pierwsze przypadki mogły jeszcze nie zostać zgłoszone. I dodaje: - Niestety zdajemy sobie sprawę, że na pewno ktoś będzie chciał wykorzystać tę sytuację i podszyć się pod kontrolera. Za tym idzie oczywiście kradzież, po to będą próbować wchodzić do mieszkań. Podinsp. Kamil Tokarski, rzecznik prasowy KWP w Kielcach komentuje: - Nie ma wątpliwości, że przestępcy pod różnymi legendami próbują wejść do mieszkań czy domów. Dlatego też, w ramach działań prewencyjnych przypominamy, że w każdym przypadku kiedy nieznajomy puka do drzwi, mamy prawo, a wręcz obowiązek sprawdzić, czy osoba, która do nas przychodzi, jest tą, za którą się podaje. Jak nie dać się oszustom? Rady policji Metoda "na wnuczka" i "na policjanta", oferowanie podrobionego towaru czy fałszywe zbiórki na szlachetny cel - to najczęściej spotykane oszustwa. - Cel jest jeden, pozyskać czyjeś pieniądze. Często są to oszczędności całego życia - mówi kom. Piotr Świstak z KGP. Wszystkie te metody łączy presja czasu. - Najlepszym sposobem przeciwdziałania jest więc duża ostrożność przy podejmowaniu decyzji. Jeśli cokolwiek budzi nasze wątpliwości, zakończmy rozmowę. Poinformujmy naszych najbliższych o podejrzanej sytuacji. Nie wahajmy się również zadzwonić pod numer alarmowy 112 - zachęca policjant. - Wszelkie niespodziewane wizyty administratorów, hydraulików, gazowników, pracowników socjalnych i innych da się samemu zweryfikować dzwoniąc do konkretnej instytucji - wskazuje kom. Świstak. Podinsp. Katarzyna Cisło z KWP w Krakowie mówi, że zazwyczaj ofiarami oszustów są osoby starsze, po 80. roku życia, a pamiętajmy, że już po ukończeniu 75 lat jesteśmy zwolnieni z opłacania abonamentu. Więc jeśli ktoś chce seniora powyżej tego wieku kontrolować, to raczej nie jest to pracownik Poczty Polskiej. Kom. Piotr Świstak dodaje, że szczególnie w przypadku seniorów dobrze jest przyjąć zasadę, by w trakcie wszelkich kontroli mieć wsparcie kogoś młodszego: syna, córki, zięcia, wnuka. - Poza sytuacjami nagłymi jak na przykład woda kapiąca z sufitu, wszelkie kontrole i przeglądy mogą poczekać. Można umówić się na inny termin, w którym senior nie będzie sam - zauważa. Narażeni są jednak nie tylko seniorzy. - Ludzie żyją w pędzie i nawet komuś młodemu może zdarzyć się wpuścić obcą osobę do mieszkania bez sprawdzenia, kto to jest - zaznacza podinsp. Katarzyna Cisło. - Pamiętajmy, że zasada "ograniczonego zaufania" do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji - podsumowuje kom. Świstak. Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia metodami oszustw wymienionymi przed kom. Świstaka. - Dzięki temu często przestępcom nie udaje się oszukać kolejnych osób, do których telefonują oszuści próbujący wyłudzić pieniądze - dodaje. Czy mamy obowiązek wpuścić kontrolera do domu? - Nie chodzi o to, aby w ogóle kontrolerów Poczty Polskiej nie wpuszczać. My ostrzegamy, bo oszuści potrafią wykorzystywać takie sytuacje. Trzeba być po prostu czujnym - mówi jeszcze podinsp. Katarzyna Cisło. Prawnicy wielokrotnie wskazywali bowiem, że obowiązku wpuszczenia kontrolera do mieszkania nie ma. Poczta Polska informuje, że "osoba kontrolowana powinna umożliwić przeprowadzenie kontroli obowiązku rejestracji odbiorników RTV lub okazać dowód potwierdzający rejestrację odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych". Jest to jedynie rekomendacja urzędu, co oznacza, że tylko od nas zależy, czy kontrolera wpuścimy do domu. Jeśli się na to decydujemy, warto wiedzieć, jak ta kontrola powinna wyglądać. Przypomnijmy: kontrole zgodnie z ustalonym planem realizują wyznaczeni pracownicy Poczty Polskiej - Centrum Obsługi Finansowej. Nie są to listonosze. "Nasi pracownicy przed rozpoczęciem kontroli zgłaszają cel wizyty oraz okazują obowiązujące w danym roku upoważnienia do przeprowadzania kontroli, legitymacje służbowe, a na życzenie kontrolowanego - dowody osobiste" - wyjaśnia Poczta Polska. Można zatem o takie dokumenty kontrolującego poprosić. Jeśli nie chce ich okazać, z dużym prawdopodobieństwem nie jest to pracownik Poczty Polskiej. Pamiętajmy też o radach policji. Porozmawiajmy z bliskimi nam seniorami. To oni są na tego typu oszustwa najbardziej narażeni. Chcesz skontaktować się z autorką? Napisz: magdalena.raducha@firma.interia.pl