"Eksperci zespołu ds. skażenia Odry zdecydowali, by próbki zostały wysłane do zagranicznych laboratoriów. Oprócz badań w polskich instytutach wczoraj próbki zostały przekazane do laboratorium w Czechach. Dzisiaj zostaną dostarczone do Holandii i Wielkiej Brytanii" - przekazała Moskwa na Twitterze. Dzień wcześniej Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) podał, że prowadzone od 10 sierpnia badania wody z Odry w woj. lubuskim nie potwierdziły obecności rtęci. Wcześniej o takiej możliwości informowała marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, która z kolei powoływała się na rozmowę z ministrem rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia. Axel Vogel miał wówczas przekazać, że zbadane przez lokalne instytucje próbki wykazały bardzo wysokie stężenie rtęci. W poniedziałek "Gazeta Lubuska" podała, że służby prasowe wspomnianego ministra zaprzeczyły, jakoby takie zdanie padło podczas rozmowy. Ustalenia te potwierdzają także wstępne badania - zarówno polskiej jak i niemieckiej strony. Okazało się, że podczas niemieckich badań pobrano próbki z punktów w dopływach lub starorzeczach Odry, a nie w jej głównym nurcie. Wyniki niemieckich badań laboratoryjnych wykazały obecność rtęci i wskazały na przekroczone normy dla wód powierzchniowych. Wskaźnik ten nie przekracza norm dopuszczalnych dla wody pitnej - podawał GIOŚ. Śnięte ryby w Odrze Od końca lipca obserwowany jest pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół biegu rzeki. 12 sierpnia został wprowadzony zakaz wstępu do Odry w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Trwa oczyszczanie rzeki z truchła ryb, co jest konieczne, by nie pogłębiły się skutki tej katastrofy ekologicznej. W poniedziałek st. Magdalena Cwynar z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej PSP, poinformowała, że w niedzielę w akcji oczyszczenia dolnośląskiego odcinka Odry ze śniętych ryb uczestniczyło łącznie 18 zastępów PSP i OSP. W akcję zaangażowanych było 64 strażaków, którzy użyli 12 łodzi.