Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jest łaska dla Sobotki

Prezydent zastosował wobec Zbigniewa Sobotki prawo łaski, łagodząc mu wyrok do jednego roku w zawieszeniu na 2 lata.

/INTERIA.PL

Były wiceszef MSWiA był skazany na 3,5 roku więzienia za "przeciek starachowicki". Dzisiejszą decyzję ogłosił szef gabinetu prezydenta, Waldemar Dubaniowski.

- Prezydent Aleksander Kwaśniewski zastosował prawo łaski wobec b. wiceministra Zbigniewa Sobotki polegające na złagodzeniu orzeczonej mu kary pozbawienia wolności do 1 roku z jednoczesnym warunkowym zawieszeniem jej wykonywania na okres 2 lat - poinformował Dubaniowski.

Jak dodał, wobec Sobotki utrzymany został orzeczony przez sąd środek karny zakazu zajmowania stanowisk w administracji publicznej związanej z dostępem do tajemnicy państwowej i służbowej na okres 5 lat.

Podkreślił, że prezydent nie otrzymał akt Sobotki od prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. - Takie postępowanie nie może jednak ograniczać prezydenta w wykonywaniu jego konstytucyjnych kompetencji - powiedział Dubaniowski.

Oświadczył też, że prezydent podejmując decyzję w sprawie Sobotki "kierował się względami humanitarnymi, dotychczasowym życiem, przejawianą postawą i zasługami proszącego o łaskę".

Zapewnił, że prezydent nie kwestionuje zasadności wyroków niezawisłych sądów, ale - jak zaznaczył Dubaniowski - uznał, że w przypadku Sobotki kara jest nadmiernie dolegliwa. Dubaniowski podkreślił też, że prezydent bierze za swoją decyzję - jak to określił - "pełną odpowiedzialność".

Szef gabinetu prezydenta dodał, że Aleksander Kwaśniewski skorzystał z prawa łaski także w stosunku do 12 innych osób. Ich nazwisk nie ujawnił - wiadomo jednak, że nie ma wśród nich ani Długosza, ani Jagiełły - pozostałej dwójki skazanej w procesie starachowickim. Dubaniowski zaznaczył, że są to ostatnie ułaskawione przez prezydenta osoby. Wniosek o ułaskawienie Lwa Rywina Kwaśniewski pozostawił swojemu następcy.

Jeszcze rano podczas rozmowy radiowej prezydent Kwaśniewski stwierdził, że decyzja w tej sprawie będzie niełatwa. Posłuchaj:

- Trzeba rozdzielić wyrok sądu, którego ja nie podważam (...), od człowieka, który już przekroczył pięćdziesiątkę, ma swoje dokonania i który prosi, aby zważyć na tej szali, czy jego winy są takie, by ponieść taką karę i czy można znaleźć okoliczności, które spowodują, że tak surowej kary nie będzie musiał przechodzić. To jest dylemat bardziej w kategoriach moralnych niż prawnych - mówił Kwaśniewski.

Według niego, decyzje ułaskawieniowe są z natury kontrowersyjne i trudne, "mają swoich adwokatów, ale też swoich przeciwników".

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uważa, że prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawiając Zbigniewa Sobotkę złamał prawo. - Prezydent jest pierwszym obywatelem działającym na podstawie i w ramach prawa. Zwłaszcza na koniec kadencji powinien dać wyraz swojego szacunku wobec prawa - powiedział dziennikarzom w Sejmie Ziobro.

- To ponury dzień dla Polski i 10-letniej prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Ta decyzja jest ważna; ta decyzja nie wzmocniła nadziei Polaków na to, że będzie kres bezkarności władzy; ta decyzja na pewno nie ułatwia procesu uzdrowienia państwa - przyznał Ziobro. Posłuchaj:

Wcześniej minister sprawiedliwości zapowiedział, że zwróci się do ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna o odtajnienie materiału dowodowego w sprawie Sobotki.

Ziobro powiedział, że chce "by opinia publiczna mogła przekonać się o pewności dowodów i słuszności wyroków sądów dwu instancji" w sprawie Sobotki. Jak podkreślił, w aktach dotyczących Sobotki są "twarde dowody popełnienia przestępstw".

Rzecznik MSWiA Tomasz Skłodowski powiedział, że na razie nie wpłynęło żadne pismo z resortu sprawiedliwości w tej sprawie. - Jeśli wpłynie, będziemy konsultować się z naszym departamentem prawnym - dodał.

Szef SLD, wicemarszałek Sejmu Wojciech Olejniczak ocenił, że prezydent podjął słuszną decyzję ułaskawiając Sobotkę. Również szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński wyraził satysfakcję z takiego obrotu sprawy.

Szmajdziński podkreślił, że decyzja o ułaskawieniu zawsze jest trudna, bo dotyczy ludzi winnych i skazanych przez sąd.

- Prezydent nie kwestionuje wyroku sądu, ale jego decyzja świadczy o tym, że wyrok był nieproporcjonalny do popełnionego czynu - zaznaczył szef klubu SLD. Podkreślił, że Sobotka poniósł już karę, bo nie wróci do życia publicznego.

- Prawo łaski powinno być wolne od bieżącej polityki - powiedział Olejniczak. Dodał, że SLD oczekuje odtajnienia przez Ziobrę akt Sobotki.

Prezydent wszczął procedurę ułaskawienia wiceszefa MSWiA w rządzie Leszka Millera, skazanego na 3,5 roku więzienia w sprawie tzw. przecieku starachowickiego 25 listopada. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał Sobotkę za winnego ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, godzenia się na utrudnianie postępowania karnego i narażenia działających "pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także