Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Janusz Korwin-Mikke: Cyrk

Ostatnio zaimponował mi p. Rafał A. Ziemkiewicz. Zastanawiając się, dlaczego p. prof. Zbigniew Religa zaproponował zakaz sprzedaży alkoholu wieczorami i w nocy, założył, że: (a) prof. Religa nie jest idiotą (b) nie jest przekupiony przez mafię producentów bimbru oraz meliniarzy. W takim razie jedynym logicznym wyjaśnieniem jest, że p. profesor chce, by duże pieniądze zarobiły apteki - o dowolnej godzinie sprzedające spirytus salicylowy i "środki na poprawienie humoru" - z receptą: "zażywać aż do skutku".

/Agencja SE/East News

Niestety: inne propozycje "naszych" polityków są takie, że żadnego logicznego wytłumaczenia znaleźć dla nich nie można. Dawniej wiadomo było, że jak zgłoszony jest projekt ustawy, to znaczy, że ktoś chce się z tej okazji nakraść. To było jasne, proste i logiczne. Dziś nie ma takiej pewności: WWCzc. Posłowie po prostu dostali kota. Istnieje podejrzenie, że jest to działający z zaświatów kot JE Jarosława Kaczyńskiego, zwący się Buś.

Niektóre propozycje wytłumaczalne są tym, że zbliżają się wybory; partie chcą przyciągnąć wyborców, a ponieważ w d***kracji głos idioty liczy się tak samo jak głos mądrego, a durniów jest 100 razy więcej niż mądrych - więc trzeba zgłaszać projekty kretyńskie. Nie tylko u nas: w USA wybory - bardzo ważne, bo Republikanie mogą utracić większość. Więc Republikanie przeforsowali postawienie muru... na granicy z Kanadą. Idioci się cieszą. Kanadyjczycy zachowują spokój: wiadomo, że po wyborach projekt upadnie.

W Polsce PiS chce ustalić górną granicę stawek dla adwokatów. W PRL-u to już było. Kto starszy, ten pamięta - a kto młody i w miarę rozsądny, w ułamku sekundy pojmuje, że najpierw trzeba by po cichu dać adwokatowi pod stołem 3000 (nie 2000, jak do tej pory - bo koszt ryzyka!!), a potem zapłacić oficjalnie, za pokwitowaniem, "maksymalną stawkę" - np. 837,50 zł. Dzięki temu pomysłowi PiS straci 30 000 głosów ludzi znających się na rzeczy - ale zyska 3 000 000 głosów idiotów, którzy pomyślą: "No, nareszcie u adwokata to będzie tanio...".

A może nie? Może tylko 300 000? Może ludzie trochę już nauczyli się myśleć?

Nauczyli się i wiedzą, że "dbanie o interes Polski" oznacza, że politycy partyj, które straciły w sondażach, nie chcąc mieć mniej Senatorów i Posłów, zawierają koalicje za wszelką cenę - a te, które liczą na wzrost elektoratu, prą do wyborów. Wyjątkiem jest Unia Polityki Realnej, której notowania ostatnio bardzo wzrosły: proszę zresztą, jak ktoś nie ma dostępu do prawdziwych badań, dodać sobie podawane procenty dla partyj reżymowych, odjąć to od 100 proc. - i zobaczyć, ile zostaje dla UPR i partyj anty-reżymowych, których wyniki "ośrodki manipulacji opinią publiczną" utajniają. UPR wychodzi bowiem z założenia, że należy jeszcze pozwolić PiS-owi rozwalić do reszty bezpieczniackie układy - bo w tym są oni dobrzy. Jak już rozwalą, to - oczywiście - przestaną być potrzebni. Im dłużej porządzą - tym mniej potem głosów dostaną. Po każdej rewolucji zawzięci rewolucjoniści są natychmiast usuwani na bok, jak bolszewicy w Rosji, SS-mani w Niemczech, jakobini we Francji. Kto inny nadaje się do burzenia - kto inny do budowania.

Jednak w sumie, proszę Państwa, nie jest źle. Więcej: jest dobrze. Jest dobrze - bo politycy zajęli się kłótniami między sobą i zupełnie zapomnieli o gospodarce. W Sejmie nie leży żadna ważna ustawa gospodarcza! I dzięki temu, choć na Wiejskiej się trzęsie, gospodarka ma te parę procent wzrostu (we Wspólnocie Europejskiej wiele więcej się nie da...), złotówka trzyma się mocno - i jakoś daje się żyć!

A niech się kłócą! To, oczywiście, jest cyrk na kółkach - ale przecież w cyrku można się nieźle zabawić!

A tu nawet za bilet nie trzeba płacić!

Angora

Zobacz także