Stanowisko zarządu stowarzyszenia sformułowano w związku z komentarzami na temat ustnego uzasadnienia wyroku wygłoszonego w piątek przez sędziego Igora Tuleyę w sprawie oskarżonego kardiochirurga Mirosława G. W uzasadnieniu sędzia m.in. krytycznie ocenił metody działania CBA i prokuratury w sprawie. "Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50. - czasów największego stalinizmu" - mówił. Część polityków domaga się, aby sędzia poniósł odpowiedzialność dyscyplinarną, a nawet karną. "Jakiekolwiek żądanie napiętnowania czy próba represjonowania sędziego Igora Tulei, czy też innych sędziów, którzy bezkompromisowo, stanowczo i dobitnie oceniają dowody i wytykają uchybienia związane z działalnością instytucji państwowych będą stanowiły naruszenie zasad, na których opiera się funkcjonowanie państwa prawa, pozbawiając obywateli prawa do rozpoznania ich sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd" - podkreśliło sędziowskie stowarzyszenie. W stanowisku dodano, że "oburzające część polityków porównywanie metod przesłuchań jako mogących budzić skojarzenia ze stosowanymi w czasach stalinizmu w niczym nie uchybia godności osób, które były poddawane represjom w tamtych czasach". CZYTAJ NA INTERIA360: Czego jeszcze nie ujawnił sędzia Tuleya? "Nie ma podstaw" "Nie ma najmniejszych podstaw, by w opisanych słowach sędziego Tulei doszukiwać się jakichkolwiek określeń obraźliwych dla ofiar tych represji. Każde stwierdzenie naruszenia praw człowieka przez państwo polskie musi wywołać reakcję sądu jako organu stojącego na straży prawa" - wskazali sędziowie. Jednocześnie "Iustitia" przypomina, że sędzia formułując ustne uzasadnienie wyroku powinien uczynić to w sposób zrozumiały i nie stosować zawodowego żargonu zrozumiałego tylko dla nielicznych osób. Stowarzyszenie dodało, że żadne przepisy nie zakazują sędziemu dodatkowego wyjaśniania opinii publicznej treści i motywów wyroku, w którego wydaniu sędzia uczestniczył. "Zasada milczenia poza salą rozpraw, uważana przez niektórych za obowiązującą sędziów, nie znajduje oparcia w prawie ani merytorycznego uzasadnienia. Stowarzyszenie sprzeciwia się tej ortodoksyjnej regule" - głosi stanowisko. Wskazano w nim, że dodatkowe wyjaśniania treści i motywów wydanego wyroku przez sędziego, który w sprawie orzekał, "sprzyja właściwej edukacji prawnej społeczeństwa i zwiększa jego zrozumienie dla decyzji podejmowanych przez władzę sądowniczą". Jednocześnie - jak zaznaczono - wyjaśnienia te dokonywane powinny być "przy zachowaniu powagi i rzetelności stosownej do wymogów etyki zawodowej". "Iustitia" przypomniała także, że obowiązkiem sądu rozpoznającego każdą sprawę jest ustalenie wszystkich okoliczności mających znaczenie dla oceny wiarygodności dowodów i zbadanie okoliczności, w jakich świadkowie składali zeznania, a oskarżeni wyjaśnienia oraz ustalenie, czy organy ścigania przestrzegały procedur regulujących zasady gromadzenia dowodów. "Jeśli w tym zakresie sąd stwierdzi naruszenie prawa, to ma zarówno uprawnienie, jak i obowiązek zawiadomienia o nich właściwych organów" - zaznaczyli sędziowie. Sędzia Tuleya zapowiedział już, że do prokuratury trafią dwa zawiadomienia związane z postępowaniem wobec kardiochirurga dr Mirosława G.; dotyczą one naruszenia procedur przez organy ścigania i podejrzenia składania fałszywych zeznań przez świadków. FORUM: Czy Igor Tuleya powinien ponieśc odpowiedzialność za swoje słowa?