Gazeta przypomina, że ustawa o "bratniej pomocy" weszła w życie w kwietniu 2015 roku. Dotyczy ona interwencji w wypadku zagrożenia bezpieczeństwa publicznego. Jak wynika z ustawy, w momencie takiego właśnie zagrożenia, funkcjonariusze obcych służb porządkowych mogą przybyć do Polski na wniosek Komendanta Głównego Policji, Straży Granicznej, straży pożarnej, jeśli okres ich pobytu nie przekraczałby 90 dni, a liczba funkcjonariuszy 200 osób. W głosowaniu ustawę poparło 286 posłów, 140 było przeciw. PiS złożyło wniosek o odrzucenie ustawy, jednak ustawa nadal obowiązuje. Autorzy petycji przypominają o tej kwestii i domagają się jej zniesienia. "To zagraża naszej suwerenności i bezpieczeństwu obywateli" - twierdzą. Zdaniem prawie 10 tys. osób, ustawa ta jest szczególnie niebezpieczna w kontekście wypowiedzi przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schultza, który groził użyciem siły w wypadku odmowy przyjęcia uchodźców. Autorzy petycji są przekonani, że ustawa o "bratniej pomocy" może ułatwić ewentualną interwencję w tej sprawie.