Aż 42 proc. Europejczyków wskazało wysokie ceny i rosnące koszty życia jako kluczowy powód, który popchnął ich do pójścia na wybory w czerwcu tego roku. Tylko nieznacznie mniej, bo 41 proc. badanych, odpowiadając na to samo pytanie wskazało nieco szerzej na "sytuację gospodarczą" - to najnowsze dane płynące z pierwszego po wyborach do Parlamentu Europejskiego sondażu Eurobarometr. Tematy ekonomiczne zdystansowały pozostałe ważne w tym momencie dla Europejczyków sprawy. Na trzecim miejscu znalazła się sytuacja międzynarodowa (34 proc.), a pierwszą piątkę uzupełniły demokracja i rządy prawa (32) oraz środowisko i zmiany klimatyczne (28). Gospodarka, głupcze! Polska wypada w tym względzie powyżej średniej unijnej. Motywacją do głosowania w eurowyborach coraz wyższe koszty życia były dla 45 proc. naszych obywateli. Jednak daleko nam do tych Europejczyków, którym drożyzna doskwiera najmocniej. Tu bezsprzeczne pierwszeństwo mają Grecy (70 proc.). Wyraźnie za ich plecami znaleźli się Portugalczycy (59), Bułgarzy i Irlandczycy (56 w obu przypadkach). Co ciekawe, jeśli chodzi o szerzej rozumianą sytuację gospodarczą, to tutaj Polacy są dużo spokojniejsi niż w przypadku rosnących kosztów życia. Tylko 33 proc. naszych rodaków wskazało tę kwestię jako bodziec, który popchnął ich do pójścia na czerwcowe wybory. Średnia dla 27 państw UE to aż 41 proc. O aktualną sytuację gospodarczą, podobnie jak o wysokie ceny i rosnące koszty życia, najbardziej martwią się Grecy (69 proc.). Zmiany zachodzą jednak za plecami lidera - drugie miejsce przypadło Cypryjczykom (56), a trzecie Chorwatom (55). Zarówno w przypadku Polski, jak i średniej unijnej obawy związane z szalejącą drożyzną i bieżącą sytuacją gospodarczą bardziej dotykają starszych ludzi niż młodszych. W naszym kraju koszty życia najmocniej niepokoją grupę wiekową 40-54 lata (48 proc.), a sytuacja gospodarcza seniorów z grupy +55 lat (35 proc.). W przypadku całej UE wygląda to niemal identycznie. Z tą różnicą, że o sytuację gospodarczą równie mocno co seniorzy martwią się ludzie w wieku 40-54 lata (42 proc.). Obecność w UE? Jednoznacznie korzystna Mimo tego, a być może właśnie dlatego, Europejczycy w zdecydowanej większości doceniają jednak korzyści płynące z obecności w UE. Deklaruje to aż 70 proc. badanych, przeciwnego zdania jest niespełna jedna czwarta respondentów (24 proc.). Polacy wychodzą w tej kwestii na jeszcze większych euroentuzjastów - aż 81 proc. naszych rodaków uważa, że korzystamy na członkostwu we Wspólnocie, a jedynie 17 proc. ma odmiennie poglądy na ten temat. Zarówno w przypadku Polski, jak i całej UE, największą korzyść z obecności w Unii dostrzegają młodzi dorośli z grupy 25-39, a także grupa wiekowa 40-54 lata. Dla Polski to odpowiednio 83 i 84 proc., natomiast dla UE 73 i 69.