Donald Tusk zabrał głos po zamachu. "Wszyscy możemy się zgodzić"

Oprac.: Sebastian Przybył
"Przemoc nigdy nie jest odpowiedzią na różnice polityczne w demokracji. Jestem pewien, że jest to jedna rzecz, co do której wszyscy możemy się zgodzić bez cienia wątpliwości" - napisał premier Donald Tusk, odnosząc się do próby zamachu na Donalda Trumpa. Szef polskiego rządu życzył byłemu prezydentowi USA szybkiego powrotu do pełni sił.

Premier Donald Tusk zabrał głos po zamachu na byłego prezydenta USA i kandydata republikanów w zbliżającym się wyścigu o Biały Dom. Szef polskiego rządu zamieścił wpis na swoich mediach społecznościowych, w którym po angielsku przekazał, że życzy Donaldowi Trumpowi szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia.
"Przemoc nigdy nie jest odpowiedzią na różnice polityczne w demokracji. Jestem pewien, że jest to jedna rzecz, co do której wszyscy możemy się zgodzić bez cienia wątpliwości" - zaznaczył premier.
Zamach na Donalda Trumpa. Premier i prezydent zabrali głos
Zanim Donald Tusk skomentował atak na republikanina, głos w sprawie zabrał również Andrzej Duda. W pierwszej kolejności prezydent uznał, że zamach to " wstrząsający moment nie tylko dla Ameryki ale dla całego wolnego i demokratycznego świata".
"Panie prezydencie wraz z pana najbliższymi i wszystkimi ludźmi dobrej woli dziękuję Bogu za ocalenie Pana życia" - napisał Andrzej Duda na platformie X. Prezydent życzył Donaldowi Trumpowi szybkiego powrotu do zdrowia i odzyskania sił. Wyraził także nadzieję, że obrażenia nie są poważne.
Nieco później dodał kolejny wpis, w którym poinformował, iż "z żalem przyjął wiadomość, że kule wystrzelone przez zamachowca trafiły też uczestników spotkania wyborczego. "Łączę się w modlitwie z najbliższymi i przyjaciółmi ofiar zamachu" - przekazał.
Oba stanowiska zostały napisane zarówno w języku polskim, jak i angielskim.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!