"Do Platformy na pewno nie wrócę"
Wicemarszałek Senatu, jeden z założycieli PO Maciej Płażyński nie zdecydował jeszcze, czy będzie startował z listy PiS do Sejmu w okręgu gdańskim. Jak powiedział w czwartek w Radiu Zet, rozważa zarówno propozycje z PiS, jak i z PSL. Na pewno natomiast nie wróci do Platformy.
.
Jak podkreślił, zostawił Tuskowi Platformę i teraz on ponosi za tę partię odpowiedzialność.
- Mam pretensje do Donalda Tuska i do liderów Platformy, nie tylko do nich, również do drugiej strony, że te dwa lata, to lata politycznie popsute z braku szerokiej koalicji.(...) Jeśli się mówi, że Polska jest najważniejsza, to, skoro były takie oczekiwania, trzeba było je realizować - dodał Płażyński.
Podkreślił, że na decyzję, z jakiej listy startować, ma jeszcze kilka dni. - To jest przede wszystkim decyzja, czy wracać do Sejmu. Senat jest słabszy politycznie, jest źle skonstruowana konstytucja, przez co mamy dwie wcale nierówne izby. Polityków zawsze ciągnie prawdziwa polityka, a ta toczy się w Sejmie - mówił wicemarszałek Senatu.
Płażyński to jeden z trzech założycieli PO, obok Donalda Tuska i Andrzeja Olechowskiego; odszedł z niej w 2003 roku. W 2005 r. dostał się do Senatu jako kandydat niezależny.
INTERIA.PL/PAP