Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Co tak naprawdę powiedział Aleksander Kwaśniewski? Kłótnia

SLD dowodzi, że Aleksander Kwaśniewski nie warunkował obecności na Kongresie Programowym Lewicy od zaproszenia nań Janusza Palikota. Palikot twierdzi, że był taki warunek i ocenia, że Miller "staje się coraz bardziej śmieszny i kabaretowy z całym tym kongresem lewicy".

Co miał na myśli Aleksander Kwaśniewski?
Co miał na myśli Aleksander Kwaśniewski?/AFP

W czwartek toczył się spór na temat tego, czy Kwaśniewski stawia jakiekolwiek warunki swego uczestnictwa w kongresie.

Według rzecznika SLD Dariusza Jońskiego szef Sojuszu Leszek Miller ponownie rozmawiał w czwartek z b. prezydentem i ten potwierdził, że weźmie udział w zaplanowanym na 16 czerwca wydarzeniu.

W środę Kwaśniewski spotkał się w Warszawie z Millerem i wiceszefem partii Józefem Oleksym. Lider SLD powiedział dziennikarzom po rozmowie, że b. prezydent przyjął zaproszenie na kongres. Zaprzeczył jednocześnie, by warunkiem jego uczestnictwa było zaproszenie dla szefa Ruchu Palikota, z którym blisko współpracuje w ramach Europy Plus.

Kwaśniewski mówił jednak TVN24 po spotkaniu, że planowane na czerwiec wydarzenie powinno być "kongresem jak najszerszej formuły lewicy". "Rozmawialiśmy o tym. Mam nadzieję, że SLD podejmie rozmowy z Ruchem Palikota, że zaprosimy wszystkich, którzy poczuwają się do lewicowej tożsamości i wtedy oczywiście przyjdę. RP to jest dzisiaj co najmniej 10 proc. wyborców i nie wolno ich ignorować" - zaznaczył b. prezydent.

Miller powtórzył w czwartek, że Kwaśniewski zgodził się przyjąć zaproszenie na kongres bez żadnych warunków. "Żaden z trzech prezydentów Rzeczypospolitej, z którymi miałem zaszczyt rozmawiać (zaproszenie otrzymali też: Lech Wałęsa i gen. Wojciech Jaruzelski) nie warunkował uczestnictwa w kongresie polskiej lewicy od obecności Janusza Palikota" - podkreślił Miller.

Po raz kolejny wykluczył możliwość zaproszenia na kongres Palikota, chociaż już nie ludzi Ruchu. "Józef Oleksy będzie także rozmawiał z przedstawicielami Ruchu Palikota, z tymi, którzy chociażby tutaj w Sejmie dają dowody swojej lewicowości - głosują przeciw wydłużeniu wieku emerytalnego, albo innymi kwestiami, które niewątpliwie są miernikiem lewicowości" - zaznaczył Miller.

Relację szefa Sojuszu dotyczącą środowej rozmowy z Kwaśniewskim potwierdził Oleksy. "Jako uczestnik spotkania z A. Kwaśniewskim i W. Jaruzelskim potwierdzam, że obaj prezydenci przyjęli zaproszenie na kongres lewicy. Stwierdzam również, że żaden z nich nie uzależniał swojej obecności w tym wydarzeniu od udziału w nim J. Palikota" - napisał wiceszef SLD w oświadczeniu przekazanym PAP.

Po konferencji Millera briefing w Sejmie zwołał Palikot. On z kolei przekonywał, że warunkiem obecności Kwaśniewskiego na czerwcowym zjeździe lewicy jest zaproszenie dla Ruchu i jego samego. "Tak, Kwaśniewski zadzwonił do mnie zaraz po rozmowie z Leszkiem Millerem i Józefem Oleksym, byłem pierwszym jego rozmówcą i powiedział mi, że postawił jeden podstawowy warunek, że będzie to szeroka formuła centrolewicy z udziałem Palikota i Ruchu Palikota" - relacjonował lider RP.

Dopytywany, czy Kwaśniewski powiedział mu, że postawił warunek, iż Palikot musi być na kongresie lewicy, Palikot odparł: "Tak, takie zdanie padło".

Ocenił ponadto, że szef Sojuszu "staje się coraz bardziej śmieszny i kabaretowy z całym tym kongresem lewicy". "Miller pakuje w to wszystko Kwaśniewskiego, przedstawia nieprawdziwe informacje po spotkaniu. W ten sposób my ośmieszymy lewicę, a nie zbudujemy realną alternatywę dla PO i PiS" - zaznaczył Palikot. "Zalecam Millerowi dwa tygodnie w Egipcie, kąpiele, rafa koralowa, piwo egipskie, plaża, słońce, ani jednej myśli o kongresie lewicy" - ironizował szef RP.

Polityk powiedział też, że to w jego osobie Jaruzelski upatruje przyszłego przywódcy lewicy.

Kongres Programowy Lewicy organizowany jest przez SLD 16 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ma wziąć w nim udział ponad setka partii, organizacji i stowarzyszeń. Jak wielokrotnie podkreślali politycy Sojuszu, jego celem jest debata o przyszłości lewicy. Własny event tego dnia - Piknik Wolności - miał zorganizować Ruch Palikota. "Chcemy zorganizować dużą imprezę na 20 tysięcy ludzi, powstaje w związku z tym pewien kłopot, czy jest sens robić równolegle dwie imprezy, czy nie" - powiedział w czwartek Palikot.

Zapewnił, że jest gotów do rozmów, ale - jak zastrzegł - warunkiem jakichkolwiek dalszych rozmów na ten temat jest spotkanie Kwaśniewski-Miller-Palikot i "wyjaśnienie sobie we trójkę intencji i scenariusza". "Ja się nie pcham, nie muszę być na kongresie lewicy" - podkreślił Palikot. "Albo dojdzie do spotkania Miller-Kwaśniewski-Palikot, albo nie będzie Ruchu Palikota i sądzę (że nie będzie) też Kwaśniewskiego na kongresie lewicy" - przekonywał Palikot.

Ryszard Kalisz, który za współpracę z Europą Plus Kwaśniewskiego i Palikota został w poniedziałek wykluczony z SLD, zdradził w czwartek dziennikarzom, że rozmowa b. prezydenta z Millerem i Oleksym miała burzliwy przebieg. "Z tego co wiem, rozmowa była bardzo, ale to bardzo ostra między Millerem i Kwaśniewskim" - zaznaczył Kalisz. Ocenił przy tym, że cały spór wokół udziału Kwaśniewskiego, to teatr szefa SLD. "To jest teatr Leszka Millera, on za 2-3 dni zobaczy anioły i zmieni zdanie" - ironizował polityk.

Kontrowersje wywołały również zaproszenia na kongres dla Jaruzelskiego i Wałęsy. Z powodu zaproszenia Jaruzelskiego z udziału w kongresie zrezygnował w czwartek szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Rzecznik szefa "S" Marek Lewandowski wskazał: "Miejsce Jaruzelskiego jest na ławie oskarżonych i tylko w sądzie możemy się z nim spotykać".

Natomiast zaproszenie Wałęsy wzbudziło sprzeciw Roberta Biedronia (RP). "Otrzymałem zaproszenie od Józefa Oleksego, ale nie słyszałem, żeby był mur na Stadionie Narodowym, a jak wiemy prezydent Wałęsa chce, żebym siedział za murem. Jeżeli będzie Lech Wałęsa, to chyba nie będzie innego miejsca dla mnie" - mówił Biedroń dziennikarzom w Sejmie. "Jeżeli będzie zaproszony Lech Wałęsa i nie będzie Janusza Palikota, to nie wyobrażam sobie kongresu lewicy" - dodał.

Nawiązał do niedawnej wypowiedzi Wałęsy, że homoseksualiści "muszą wiedzieć, że są mniejszością i do mniejszych rzeczy się przystosować". Dopytywany, czy homoseksualista powinien siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, odparł: "Oczywiście, że tak. Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość. (...) A nawet jeszcze za murem. Jestem demokratą w stu procentach, ale nie żeby jeden procent wchodził mi na głowę" - zaznaczył b. prezydent.

Miller mówił w czwartek, że zaprasza byłych prezydentów nie jako ludzi lewicy, a symbole.

Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z Kwaśniewskim; na piątek zapowiedziano prezentację pełnomocników Europy Plus z udziałem Kwaśniewskiego, Palikota i Marka Siwca.

PAP

Zobacz także