Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba przekazali podczas konferencji prasowej przed siedzibą NIK, że ich "zastrzeżeń nie budzi wiele projektów uczciwych, polskich przedsiębiorców, którzy postanowili skorzystać z programu 'Szybka ścieżka'", jednak dwa spośród nich - na sumę 55 mln i 123 mln złotych - "to skok na kasę". Jak przekazano, mniejsza spośród wymienionych kwot została przekazana spółce z kapitałem pięciu tysięcy złotych, której właścicielem jest 26-latek. Siedziba tej firmy mieści się w prywatnym mieszkaniu mężczyzny, a sam projekt został przez niego zgłoszony z 10-dniowym opóźnieniem. 123 mln złotych miało z kolei otrzymać przedsiębiorstwo z Białegostoku, które - jak ustalili posłowie - było nierentowne i przynosiło wyłącznie straty. Parlamentarzyści podkreślają, że nadzór nad NCBiR-em posiadał pochodzący ze stolicy Podlasia wiceminister funduszy i polityki regionalnej z Partii Republikańskiej Jacek Żalek. To właśnie z tym ugrupowaniem - zdaniem Jońskiego i Szczerby - mają być związane osoby, którym wypłacono kwoty. - Cwaniacy z Partii Republikańskiej liczyli, że przygotują koronkową robotę, koronkowe wyprowadzenie dwóch grantów na łączną kwotę 178 mln zł, ale coś się rypło, bo w naszym kraju są cały czas wolne media i są posłowie opozycji, którzy patrzą władzy na rękę - stwierdził podczas konferencji prasowej przez siedzibą NIK Szczerba. Afera w NCBR. Dariusz Joński i Michał Szczerba złożyli dokumenty w NIK W piątek decyzją ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy wstrzymano do końca kwietnia podpisywanie umów i wypłaty wszystkich środków w ramach NCBiR, których łączna suma wynosi 800 mln zł. - Z tymi przedsiębiorcami, którzy w sposób uczciwy postępują, mają potencjał i dorobek, a co najważniejsze - mają innowacyjne projekty - należy podpisać jak najszybciej umowy. Nie można ich karać za nieudolność ludzi Partii Republikańskiej. To opóźnienie wynikające z pazerności tej partii może spowodować, że ponad 800 mln zł zostanie stracone - stwierdził Szczerba, argumentując, że 31 grudnia upływa termin wydawania środków unijnych z perspektywy finansowej 2014-2020, którymi dysponuje Centrum. Jak dodał Joński, Partia Republikańska tak zmieniła regulamin NCBiR, aby "wyprowadzenie środków było możliwe". - Gdyby nie dziennikarze i posłowie nie byłoby żadnego zawiadomienia do prokuratury, nie byłoby tam CBA, nie byłoby również kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli. Te pieniądze byłyby już na kontach tych dwóch przedsiębiorców - podkreślił. Kontrola NIK w NCBiR W poniedziałek rzecznik NIK przekazał, że tego dnia w południe Izba rozpoczyna kontrolę w siedzibie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - Uważam, że kwota 800 milionów, która została wydana na projekt 'Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe' wymaga, aby obywatele wiedzieli, na co wydawane są pieniądze - powiedział z kolei prezes NIK Marian Banaś w czwartek na antenie Polsat News. Banaś stwierdził ponadto, że "to ważne, abyśmy mieli pełną jasność i przejrzystość, jak wydawane są środki publiczne i europejskie", ponieważ NCBR dysponował również pieniędzmi unijnymi. Szef Izby zapowiedział także, że wyniki kontroli powinny być znane "gdzieś w okolicach czerwca".