Bunt sędziów po decyzji Gowina. Minister zaprzecza
Sędziowie likwidowanych decyzją ministra sprawiedliwości 79 sądów rejonowych zapowiadają protest. Według "Dziennika Gazety Prawnej", który zbadał sytuację w kilku sądach, masowo odejdą w stan spoczynku. Gowin zaprzecza jakoby sędziowie buntowali się przeciwko jego rządom.
Tak np. zamierzają postąpić wszyscy sędziowie ze znoszonego Sądu Rejonowego w Sulęcinie.
"I taką będzie miał oszczędność minister z reorganizacji. Z prawa przejścia w stan spoczynku będą korzystali sędziowie w pełni sił. Ja np. mam 35 lat - powiedział "DGP" Bartłomiej Starosta, sędzia z sulęcińskiego sądu.
Jeżeli sędzia zostanie przeniesiony w stan spoczynku na skutek zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okregów sądowych, będzie pobierał 100 proc. wynagrodzenia, co gwarantuje mu art. 180 ust. 5 konstytucji.
- "A na moje miejsce trzeba będzie zatrudnić nową osobę" - wskazuje Starosta.
"DGP" podaje, że w stan spoczynku zamierza przejść większość sędziów orzekających w Sądzie Rejonowym w Wołowie i część spośród sześciu sędziów Sądu Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiem.
Gowin zaprzecza
Jarosław Gowin zaprzecza jakoby sędziowie buntowali się przeciwko jego rządom. Gość PR1 podkreślił jednocześnie, że proponowane zmiany w sądownictwie nie doprowadzą do masowych zwolnień w tym środowisku.
Minister sprawiedliwości przypomniał, że jego zamiarem jest lepsze wykorzystanie specjalistów, zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości. W jego ocenie dzięki zamienieniu lokalnych sądów w zamiejscowe wydziały większych jednostek uda się poprawić poziom ich pracy. Na takim rozwiązaniu mają zyskać nie tylko obywatele, ale również samo środowisko prawnicze.
Jarosław Gowin podkreślił także, że ta sprawa budzi tyle emocji, ponieważ uderza w interesy niektórych środowisk prawniczych. Jednocześnie zapewnił, że nie zamierza się z tego pomysłu wycofywać ponieważ polskie sądownictwo wymaga sporych zmian. Zapewnił, że kieruje się dobrem obywateli, które przekłada nad interesy grupy prawników.
PAP/IAR