Bieszczadzki Park Narodowy ostrzega turystów. "Doszło do pogryzienia"
Oprac.: Karina Jaworska
Ataki lisów w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Jak wskazano, w ich wyniku w ostatnich dniach ucierpiało dwóch turystów. W komunikacie ostrzeżono, by nie dokarmiać zwierząt, ponieważ te stają się coraz "odważniejsze" i podchodzą do człowieka. To z kolei grozi atakiem bądź zarażeniem wścieklizną. Ze szczególnym apelem zwrócono się do rodziców.
Okres wakacyjny zachęca do wędrówek, jednak pracownicy parków narodowych apelują, że na szlakach i ścieżkach należy stosować się do pewnych zasad. Przekonała się o tym dwójka turystów, która została zaatakowana przez dzikie zwierzęta. O zdarzeniach poinformował Bieszczadzki Park Narodowy (BPN).
"Szanowni Turyści! W ostatnich dniach doszło do pogryzienia przez lisy dwóch turystów w rejonie Przełęczy Orłowicza" - napisał.
Bieszczady. Lisy problemem w Parku Narodowym. Jest apel
Park wystosował apel do turystów, prosząc o niedokarmianie zwierząt, a w szczególności lisów. "Zsynantropizowane (z utraconym naturalnym lękiem przed człowiekiem - red.) lisy, przyzwyczajone do dokarmiania podchodzą coraz bliżej ludzi i mogą powodować zagrożenie ze względu na to, że bywają nosicielami wścieklizny" - napisano w komunikacie.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa często informuje o organizowanych akcjach szczepienia lisów. Wówczas do mieszkańców objętych procedurą województw wysyłane są alerty, a szczepionki zrzucane są z samolotów. Chociaż akcje zmniejszają ryzyko rozprzestrzeniania się choroby, to nie niwelują go zupełnie.
Mając na uwadze zagrożenie BPN zaapelował zwłaszcza do rodziców. "Rodzice i opiekunowie - prosimy zwracajcie szczególną uwagę na dzieci, aby nie podawały zwierzętom żadnych pokarmów i nie zbliżały się do nich" - poproszono.
W przypadku ugryzienia przez lisa należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.
Lisy wchodzą do miast. Szukają pożywienia
W Polsce żyje około 200 tys. lisów. Zwierzęta te można spotkać w lasach, na polach, łąkach i blisko zbiorników wodnych. Duża liczebność gatunku wynika z braku bezpośredniego zagrożenia dla tych stworzeń. Jedynym drapieżnikiem, jaki zagraża lisowi, jest człowiek. W związku z tym zwierzęta te rozmnażają się dosyć swobodnie.
Lisy przyzwyczaiły się do obecności człowieka i coraz częściej widoczne są w miastach. Zazwyczaj szukają łatwego do zdobycia pożywienia w postaci pozostawionych przez człowieka resztek.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
