W 12 bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu, w obecności wicepremiera i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, Wojsko Polskie otrzymało pierwsze drony Bayraktar TB2. - To jest ważny etap w procesie modernizacji Wojska Polskiego. Rozpoczynamy proces wyposażania jednostek wojskowych w Bayraktary. Zamówiliśmy te drony jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę - mówił Błaszczak podczas swojego wystąpienia. - Wtedy mówiono nam, szczególnie opozycja, ta z PO, mówiła że to jest broń, z której nie będziemy mieć korzyści. To, co dzieje się na Ukrainie wskazuje, że nie mieli racji, że my mieliśmy rację - dodał wicepremier. - Mówili, że wyprowadzamy pieniądze do Turcji. Jeżeli już ktoś cokolwiek wyprowadzał, to oni likwidowali jednostki wojskowe - mówił dalej. Minister podkreślił, że drony zwiększą zdolności obronne Polski, a "gotowość bojowa to jest kwestia dni". Umowa na drony i szkolenia w Turcji Umowę na bezzałogowce podpisano w maju 2021 roku. Wówczas zamówiono cztery zestawy, każdy obejmujący sześć statków powietrznych oraz trzy mobilne stacje kontroli. Pierwszy zestaw w tym tygodniu dotarł do Polski. Oprócz samych dronów strona turecka dostarczyła elementy wsparcia naziemnego, urządzenia diagnostyczne i części zamienne. W ostatnich miesiącach w Turcji szkolili się operatorzy nowych polskich dronów. Produkująca bezzałogowce firma Baykar poinformowała o ukończeniu szkolenia we wrześniu. Polskie Bayraktary - uzbrojenie Podpisana z tureckim producentem umowa na drony przewiduje również dostarczenie Polsce dwóch typów pocisków. Są to naprowadzane laserowo, kierowane pociski MAM-L o zasięgu 15 kilometrów oraz MAM-C o zasięgu 6,5 kilometra. Dzięki wymienionemu w kontrakcie transferowi technologii, drony będzie można serwisować i naprawiać w Polsce silniki, kamery i naziemne stacje kontroli. Umowa na Bayraktary opiewa na kwotę 270 milionów dolarów. Ostatnie z 24 zamówionych dronów mają dotrzeć nad Wisłę do końca 2024 roku.