Do zdarzenia doszło we wtorek. Oksana Zabużko przyjechała, by promować swoją nową książkę. Wydarzenie zostało przerwane. Jak powiedział "Gazecie Wyborczej" rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, gdy organizatorzy chcieli rozpocząć spotkanie, w sali pojawiła się grupa około 20 osób, która uniemożliwiła przeprowadzenie wydarzenia. Trwało to kilkadziesiąt minut. Policja wylegitymowała te osoby. Zakłócone spotkanie autorskie pisarski. "Polska to my, a nie Bandera i jego psy!" Z relacji mediów wynika, że jeszcze przed rozpoczęciem spotkania do sali, w której była pisarka i zainteresowani, wtargnęła grupa osób. Skandowali: "Wołyń, Wołyń! Pamiętamy!", "Kiedy przeprosisz?", "Polska to my, a nie Bandera i jego psy!". Trzymali polskie flagi i transparent z napisem: "Historii nie znacie, nazistów wspieracie". Borowiak powiedział, że prawdopodobnie w środę dyrekcja biblioteki złoży zawiadomienie. Sprawa będzie prowadzona pod kątem zakłócenia porządku. To nie pierwsza sytuacja, kiedy oprotestowano spotkanie autorskie Oksany Zabużko. W listopadzie ubiegłego roku prawicowi działacze protestowali w Krakowie przeciwko przyznaniu ukraińskiej pisarce nagrody im. Stanisława Vncenza za popularyzowanie kultury Europy Środkowowschodniej.