Jak dowiedziała się Interia, na ręce marszałek Elżbiety Witek trafił wniosek opozycji dotyczący powołania komisji śledczej w sprawie zbadania tak zwanej afery zbożowej. Podpisało się pod nim 46 posłów, więc teoretycznie powinien zostać poddany pod głosowanie. "Na podstawie art. 111 Konstytucji RP niżej podpisani posłowie wnoszą projekt uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania przyczyn i skutków niekontrolowanego importu żywności z Ukrainy" - czytamy pod wnioskiem Konfederacji podpisanym przez Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Jak ustaliła Interia, podpis złożyło łącznie 46 posłów z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050, Konfederacji, Porozumienia i lewicy. W rozmowie z nami jeden z polityków opozycji stwierdził, że "nie wierzy, że wniosek zostanie poddany pod głosowanie". Powołanie komisji śledczej. Urbaniak: Tutaj chodzi o dobro i byt wielu Polaków O to, czy marszałek Sejmu rzeczywiście zajmie się wnioskiem opozycji zapytaliśmy Michała Urbaniaka z Konfederacji. - Trzeba próbować, tutaj naprawdę chodzi o dobro i byt wielu Polaków, traktowanie polskiego rolnictwa - mówi i zaznacza, że w kwestii powołania Komisji Śledczej zaangażowane były również "najmniejsze koła, które są w Sejmie". Jak mówi poseł Konfederacji, politycy opozycji o różnych poglądach dogadali się ze względu na Polaków. - Chodzi o to, by wyjaśnić kto i w jaki sposób umożliwiał, czy zarabiał nieuczciwie na polskich rolnikach. Tę sprawę trzeba wyjaśnić od początku do końca - podkreśla. Na początku tygodnia pojawiły się doniesienia o zbożu z Ukrainy, które nie nadawało się do spożycia. Sprzedawano je polskim firmom produkującym mąkę.