Szaleńczy rajd ulicami miasta. Za kierowcą wydano list gończy
Trwają poszukiwania 31-letniego Daniela Dawida Złotowskiego, który w Głogowie próbował taranować autem przechodniów. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia, a obecnie ukrywa się przed policją. W poniedziałek wydano za nim list gończy. Wcześniej sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Dawid Daniel Złotkowski jest synem Andrzeja i Ireny z domu Gadzińskiej. Urodził się 5 maja 1993 roku w Lubinie, ostatnio zamieszkiwał pod adresem Rajczyn 25, w gminie Wińsko.
Głogów: Dawid Daniel Złotkowski poszukiwany listem gończym
"Wzywa się każdego, kto zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o nim Komendy Powiatowej Policji w Głogowie, Prokuratury Rejonowej w Głogowie - tel. (76) 72-71-500 lub najbliższej jednostki Policji" - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jak zaznaczono, "za ukrywanie poszukiwanego lub dopomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu". Informatorzy mogą liczyć na anonimowość.

Mężczyzna podejrzany jest o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Głogów. Próbował staranować autem przechodniów
Zdaniem śledczych Złotowski miał siedzieć za kierownicą land rovera, którym próbował staranować przechodniów. Do bulwersującej sytuacji doszło w sobotę, 18 stycznia w centrum Głogowa.
Brawurowa jazda kierowca została uwieczniona na nagraniach. Widać na nich ciemny samochód, który kilka razy nerwowo cofa i skręca, wjeżdża na chodnik i ściga przechodniów, którzy uciekają przed rozpędzonym autem. W końcu kierowca wycofuje samochód i odjeżdża. W zdarzeniu nikt nie został ranny.
Wcześniej sąd zgodził się na tymczasowe aresztowanie 31-latka. Dotychczas udało się odnaleźć jego auto.
Daniel Dawid Złotowski ukrywa się przed policją. Był wcześniej karany
"W ocenie prokuratora jest oczywiste, że podejrzany ma świadomość toczącego się postępowania karnego i tego, że jest w związku z tym poszukiwany. Zatem zachowanie polegające na wyłączeniu telefonu, nie powróceniu do miejsca zamieszkania i faktycznym ukryciu pojazdu uczestniczącego w zdarzeniu, należy odbierać jako wyraz realizacji zamiaru ukrywania się przed organami ścigania" - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz.
Zaznaczyła, że "z uwagi na wielokrotną uprzednią karalność podejrzanego, wobec którego orzekano wcześniej kary grzywny, ale także ograniczenia i pozbawienia wolności, istnieje realne prawdopodobieństwo wymierzenia surowej kary pozbawienia wolności".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!