Jak mówił kpt. Szwajnos, w poniedziałek warunki poprawiły się na tyle, że "można w miarę bezpiecznie tam zanurkować". - Po kolejnym zejściu pod wodę będziemy mieli decyzję, czy jesteśmy w stanie dziś wydobyć ciała, czy będzie to przesunięte dalej. Każde nurkowanie pogarsza warunki na dole - wyjaśnił. Zaginieni nurkowie. Pod wodą pracują dwie osoby Reporter Polsat News Jakub Zygadło tłumaczy, że ciała znajdują się w odnodze kopalni. By się do nich dostać, należ zjechać 40 m pod ziemię, następnie zanurkować w głębinach kopalni, z której po 15 metrach odchodzi korytarz do miejsca, które wygląda jak jaskinia. Wciąż poszukiwane jest ciało trzeciego nurka. Jak ustali Zygadło, pod wodą pracuje czworo nurków. Dwóch cywilnych, jaskiniowych, przeszkolonych w tak ekstremalnym nurkowaniu Są oni spuszczani po linie przez nurków-strażaków, którzy asekurują ich na górze. Służby do późnych godzin nocnych prowadziły w niedzielę akcję ratunkową, przerwały ją m.in. ze względu na trudne warunki. Działania wznowiły w poniedziałek około 7 rano. - Na tym etapie akcji prowadzony będzie rekonesans układu tuneli w zalanej kopalni. Później zapadnie decyzja o sposobie prowadzenia dalszych działań - mówił rano dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu. W poszukiwaniach biorą udział wyspecjalizowane jednostki PSP z kilku województw. - Musieliśmy szukać ratowników w całym kraju, którzy mają specjalizację w nurkowaniu jaskiniowym. Jest grupa z Opola, grupa łączona z Lubuskiego i Wielkopolski, jest nurek z Gdańska i ratownicy z grupy ratownictwa górniczego z KGHM - powiedział strażak. Nurkowie zniknęli w niedzielne popołudnie Wrocławska straż pożarna dowiedziała się o zdarzeniu w niedzielę po godz. 14. Przekazano jej, że w zalanej sztolni nurkowało sześć osób, wśród których zaginęły dwie. - Po dotarciu na miejsce otrzymaliśmy informację, że jeden z tej grupy nurkowej tam popłynął, aby przetransportować butlę z tlenem i niestety też nie powrócił. Na ten moment mamy trzy osoby, które są zaginione i są pod wodą i trzy osoby, które są na powierzchni - mówił w niedzielę st. kpt. Tomasz Szwajnos, oficer prasowy Komendanta Miejskiej PSP we Wrocławiu. Sobótka. Poszukiwania zaginionych nurków. Akcję przerwano w nocy Strażacy, pracując w Maria Concordia, używają specjalistycznego sprzętu. W akcji ratunkowej, która w poniedziałek przekształciła się w poszukiwawczą uczestniczą nurkowie z doświadczeniem w takich działaniach. - Są one bardzo utrudnione, ze względu na trudne warunki panujące na dole. Przejrzystość wody jest obecnie zerowa - stwierdził st. kpt. Tomasz Szwajnos.