Jak poinformował w niedzielę rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej brygadier Marcin Betleja, "strażacy informacje o pożarze otrzymali po godzinie pierwszej w nocy". - Na miejsce natychmiast zostało zadysponowane siedem zastępów straży pożarnej - dodał. Rzecznik powiedział, że "w momencie wybuchu pożaru w domu przebywało jeszcze pięć osób, które wydostały się przed przyjazdem strażaków". Żadnej z tych osób nic się nie stało. Strażacy weszli do domu - Po częściowym przygaszeniu ognia strażacy weszli do domu, w którym został 53-latek. Niestety nie udało się uratować mu życia - mówił Betleja. Przyczyna pojawienia się ognia nie jest znana. Od początku września na Podkarpaciu - przypomniał Betleja - strażacy wyjeżdżali do 81 pożarów w domach i w mieszkaniach. Zginęła w nich jedna osoba, a trzy z objawami zatrucia dymami pożarowymi lub poparzeniami trafiły do szpitala.