Jelenia Góra: Pijany kierowca znieważał policjantów. Wkroczyła jego partnerka

Oprac.: Sebastian Przybył
Zwykła kontrola drogowa w Jeleniej Górze zamieniła się w aresztowanie 26-latka i jego 18-letniej partnerki. Mężczyzna znieważył funkcjonariuszy podczas zatrzymania, a jego dziewczyna zaatakowała ich, próbując wymusić wypuszczenie swojego chłopaka na wolność. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 19. Patrolujący ulice miasta policjanci zauważyli mazdę, której kierowca na widok radiowozu wyraźnie przyspieszył i skręcił gwałtownie w inną ulicę. To podejrzane zachowanie skłoniło funkcjonariuszy do zatrzymania samochodu i przeprowadzenia kontroli drogowej.
Jelenia Góra. Kierowca chciał oszukać policjantów
Od początku nie było wiadomo, kto był kierowcą mazdy. Jak się okazało, 26-letni mieszkaniec Jeleniej Góry chciał wprowadzić w błąd policjantów i jeszcze przed przeprowadzeniem kontroli przesiadł się na fotel pasażera, by uniknąć odpowiedzialności. Współpasażerowie jednak zaprzeczyli jego wersji i potwierdzili, że to on był kierowcą.
Później okazało się, że 26-latek prowadził samochód mimo dwóch zakazów sądowych, z których jeden obowiązuje go do 2025 roku, a ponadto w aucie podróżowało sześć osób, choć powinno maksymalnie pięć. Policjanci wyczuli także woń alkoholu, a badanie trzeźwości potwierdziło, że mężczyzna miał promil alkoholu we krwi.
Na pomoc mężczyźnie przyszła jego 18-letnia partnerka
W trakcie kontroli 26-latek był agresywny, wulgarny oraz groził policjantom. Mimo to funkcjonariuszom udało się go zatrzymać i doprowadzić na komisariat, gdzie pojawiła się jego 18-letnia partnerka, która rzuciła się na policjantów, obrażała ich i naruszyła ich nietykalność.
Na nic jednak zdała się jej próba, ponieważ i ona trafiła do policyjnego aresztu. Agresywny kierowca jest podejrzany o naruszenie zakazów sądowych, kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, groźby karalne i zmuszanie policjantów do przerwania kontroli. Z kolei jego partnerka odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz ich znieważenie. 26-latkowi grozi do pięciu lat więzienia, natomiast jego 18-letniej dziewczynie do trzech lat więzienia. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.