Media: Rosyjski szpieg działał w niemieckim wywiadzie

Michał Lao

Oprac.: Michał Lao

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
173
Udostępnij

Rosyjskiemu szpiegowi udało się przeniknąć do struktur niemieckiego wywiadu zagranicznego BND, gdzie został zatrudniony - informuje w piątek dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Carsten L. jest obywatelem Niemiec. Jak ustalili dziennikarze, został zdemaskowany w środę. Obecnie przebywa w areszcie.

Siedziba Federalnej Służby Wywiadowczej BND, gdzie zdemaskowano szpiega
Siedziba Federalnej Służby Wywiadowczej BND, gdzie zdemaskowano szpiegaJOHN MACDOUGALLAFP

"Federalna służba wywiadu (BND) zdemaskowała we własnych szeregach zdrajcę. Istnieje podejrzenie, że współpracownik niemieckiego wywiadu zagranicznego szpiegował dla Rosji. Obywatel Niemiec Carsten L. miał przekazywać jednej z rosyjskich służb informacje pozyskane podczas swojej pracy zawodowej. Został zatrzymany w środę, a w czwartek doprowadzony do sędziego śledczego z Trybunału Federalnego (Niemiecki Sąd Najwyższy - red.)" - podał niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ).

"FAZ": Źródła osobowe nie do zastąpienia

"Nie wiemy jeszcze, jak duża jest skala zdrady, której dopuścił się aresztowany współpracownik BND. Jest podejrzany o to, że dał się zwerbować przez moskiewskie służby" - pisze, komentując aferę szpiegowską, Berthold Kohler, wydawca "FAZ".  

"Nikt nie powinien być zaskoczony tym przypadkiem. Wywiady chcą się nie tylko dowiedzieć, co wie przeciwnik, lecz chcą także wyprowadzić go w pole. Nawet w czasach rozpoznania satelitarnego i cyberataków źródła osobowe są nadal nie do zastąpienia" - wyjaśnia autor. Są o tym, jego zdaniem, szczególnie przekonane rosyjskie służby.

Kohler przypomina, że na czele rosyjskiego państwa stoi były agent KGB i dodaje: "W Rosji mówi się: kto był w KGB, ten zawsze będzie w KGB". Prezydent obsadził kluczowe stanowiska w państwie i biznesie weteranami służb specjalnych. "Rosja stała się państwem służb specjalnych" - pisze wydawca "FAZ".

Władimir Putin obawia się, że wywołana przez niego wojna zakończy się katastrofą, ponieważ Ukraina wspierana jest przez Zachód. Kreml próbuje osłabić Zachód środkami niemilitarnymi - infiltrując polityków, biznesmenów i społeczeństwo. Stosuje dezinformację i cyberataki.

"Zdemaskowanie domniemanego podwójnego agenta pokazuje szerokiej opinii publicznej, że Moskwa prowadzi tajną wojnę daleko poza linią frontu z Ukrainą. Z tego powodu Niemcy powinny przypomnieć sobie dewizę NATO: Czujność jest ceną wolności" - konkluduje Kohler na łamach "FAZ".

Minister sprawiedliwości: Cios w rosyjską inwigilację

Do sprawy odniósł się minister sprawiedliwości Marco Buschmann. "Jeżeli podejrzenie potwierdzi się, będzie to oznaczało, że zadaliśmy znaczący cios rosyjskiej inwigilacji. To pokazuje, jak bardzo musimy być czujni" - napisał na Twitterze.

Niemieckie władze odpowiedzialne za bezpieczeństwo nie podają żadnych szczegółów działalności Carstena L. "Ostrożność i dyskrecja są w tym przypadku szczególnie ważne" - powiedział szef BND Bruno Kahl.

Gazety przytaczają wypowiedź szefa Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomasa Haldenwanga z lata br. - "Szacujemy, że skala inwigilacji przeciwko Niemcom jest obecnie co najmniej na poziomie zimnej wojny, jeśli nie znacznie wyższym".

Ostatni przypadek wykrycia zdrajcy w BND miał miejsce w 2014 roku. Zdemaskowany Markus R. szpiegował dla służb amerykańskich.

Jacek Lepiarz, Redakcja Polska Deutsche Welle

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
123
Super
relevant
10
Hahaha
haha
25
Szok
shock
8
Smutny
sad
2
Zły
angry
5
Lubię to
like
Hahaha
haha
173
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na