"Porywacze" wykorzystali nową metodę. Nastolatka odnaleziono w namiocie

Aneta Wasilewska

Oprac.: Aneta Wasilewska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,1 tys.
Udostępnij

80 tys. dolarów okupu za swojego syna, który miał zostać porwany zapłaciła para z Chin - podaje Business Insider. Według "porywaczy", 17-letni Kai Zhuang miał znajdować się w niebezpieczeństwie. Policji udało się jednak odnaleźć nastolatka, który jak się się okazało, został namówiony do ukrycia się w namiocie niedaleko Salt Lake City. "Porywacze" nigdy nie pojawili się na miejscu.

USA: "Porywacze" zażądali 80 tys. dolarów okupu za nastolatka, którego zmusili do ukrycia się
USA: "Porywacze" zażądali 80 tys. dolarów okupu za nastolatka, którego zmusili do ukrycia sięRiverdale Police DepartmentAFP

Jak wynika z ustaleń policji, rodzice 17-latka, który wyjechał do Utah na szkolną wymianę usłyszeli, że porywacze "mają ich syna, który znajduje się w niebezpieczeństwie". Para z Chin musiała zapłacić im 80 tys. dolarów za uwolnienie chłopaka.

Kai Zhuang został odnaleziony niedaleko Salt Lake City. Nastolatek na polecenie porywaczy w momencie, gdy na zewnątrz odnotowywano ujemne temperatury, znajdował się w namiocie. Wydział policji Riverdale w komunikacie przekazał, że 17-latek "na kempingu" był sam.

USA: Kai Zhuang został odnaleziony

Według policji, rodzina Zhuang padła ofiarą "cyberporwania". Oszustwo polega na przekonywaniu rodzin, by płaciły okup w momencie, gdy nigdy tak naprawdę nie dochodzi do porwania. Jak podaje Business Insider, z tej metody często korzystają oszuści, chcąc wyłudzić pieniądze od rodzin z Chin, których dzieci uczą się za granicą. W momencie, gdy oszuści kontaktują się z rodzinami uczniów i żądają pieniędzy, nastolatkowie są zmuszani do "odizolowania się" i przesłania zdjęć z rzekomego porwania, które następnie trafiają do bliskich w celu "uwiarygodnienia" zdarzenia. Jak dochodzi do procesu manipulacji, nie wyjaśniono.

W komunikacie policja podała jednak inne szczegóły "porwania" 17-latka. Jak przekazano, 20 grudnia nastolatek pierwszy raz opuścił miejsce tymczasowego pobytu. Jeszcze tego samego dnia policja z Provo zatrzymała go ze "sprzętem do kempingu". Funkcjonariusze nie wiedzieli, że młody chłopak działa po wpływem "porywaczy" i odwieźli go do domu.

"Porywacze" zażądali okupu. Rodzice 17-latka zapłacili 

Kilka dni później, 28 grudnia Kai Zhuang ponownie zaginął, a jego rodzice skontaktowali się z jego nauczycielami. Przekazali, że zgłosili się do nich "porywacze" z żądaniem okupu. Jak podała policja, zaniepokojeni rodzice zapłacili 80 tys. dolarów na wskazane im konto bankowe.

W tym czasie służby prowadziły poszukiwania nastolatka. Ostatecznie udało się go odnaleźć na zboczu góry w pobliżu Brigham City. 17-latek "był wychłodzony i przerażony", miał przy sobie trochę jedzenia, wodę, śpiwór i kilka telefonów - poinformowała policja.

Obecnie sprawa "porwania" prowadzona jest przy współpracy FBI i chińskiej ambasady.

Źródła: Business Insider, BBC

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Zwierzęta uciekły, bo wystraszyły się fajerwerek
      Zwierzęta uciekły, bo wystraszyły się fajerwerekKomenda Powiatowa Policji w DziałdowiePolicja
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      608
      Super
      relevant
      182
      Hahaha
      haha
      96
      Szok
      shock
      103
      Smutny
      sad
      90
      Zły
      angry
      22
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      1,1 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na