Wobec m.in. wojny w Ukrainie ceny energii gwałtownie rosną nie tylko z miesiąca na miesiąc, ale wręcz z dnia na dzień. Już teraz płacimy średnio o jedną czwartą więcej niż przed rokiem, a to dopiero początek. Analitycy biura maklerskiego Pekao w sierpniu przewidywali, że przy obecnych stawkach ceny energii w taryfie G powinny wzrosnąć o ok. 138 proc. Nie czekając na sygnalizowane działania rządu w tej sprawie, warto już teraz na własną rękę ograniczyć zużycie prądu. Jest kilka prostych sposobów, które sami wypróbowaliśmy z pozytywnym skutkiem. Jak oszczędzać prąd? Zacznij od lodówki Przede wszystkim - lodówka. Urządzenie, które jest stale podłączone do sieci i ciągnie prąd dzień i noc. To od lodówki powinniśmy zacząć nasze wielkie oszczędzanie. Urządzenia pozwalają na regulowanie temperatury w środku. Każdy stopień różnicy odczujemy w swoim portfelu! My ustawiliśmy lodówkę na +7 stopni Celsjusza a zamrażarkę na -17. Oczywiście, należy wcześniej sprawdzać na opakowaniach żywności, jaka jest zalecana temperatura przechowywania. Jednak większość produktów spokojnie sobie w owych siedmiu stopniach "poradzi". Jeśli masz w lodówce puste przestrzenie, to wypełnij je np. konserwami albo butelkami z kranówką. W ten sposób lodówka będzie lepiej trzymać zimno, a tym samym zużywać dużo mniej prądu. Ważne też jest, by lodówka odstawała porządnie od ściany, zapewniając prawidłową wentylację. Pożądaną odległość możecie sprawdzić w instrukcji obsługi urządzenia. Nie wkładaj też do lodówki ciepłych potraw (niepotrzebnie dołożysz jej pracy) i szybko wyciągaj produkty - nie zastanawiaj się, co zjeść przy otwartych drzwiczkach. Jak zmniejszyć rachunki za prąd? Zwróć uwagę na czuwanie i światło Co jeszcze można zrobić, by obniżyć rachunki za prąd? W sieci roi się od porad, są ich setki czy wręcz tysiące. My więc wymienimy jeszcze te, które sami sprawdziliśmy: Wyłączaj na noc (i na czas pracy poza domem) z sieci urządzenia w trybie "czuwania". Czyli telewizor, dekoder, modem, konsolę, wieżę... "standby mode" przemnożony przez liczbę urządzeń potrafi naprawdę porządnie ciągnąć prąd, mimo że mamy do czynienia z teoretycznie "wyłączonym" sprzętem. Jeśli chodzi o oświetlenie, to nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak wiele osób zaniedbuje absolutne podstawy. Czyli: nie świecimy w całym domu czy mieszkaniu. Nie świecimy w pomieszczeniach, w których nas nie ma. Czy naprawdę potrzebujesz tych wszystkich świateł w danym momencie? Może wystarczy jedna klimatyczna lampa stojąca w rogu salonu? Zainwestowanie w dobrą, LED-ową żarówkę ograniczy zużycie energii na oświetlenie nawet o kilkadziesiąt procent. Ale ważne jest, by unikać częstego włączania i wyłączania żarówek. I porada najważniejsza Jednak najważniejsza porada, jakiej można udzielić, to... uważność. Starajmy się za każdym razem świadomie korzystać z prądu i unikać niepotrzebnych wydatków energetycznych. To naprawdę pomaga. Nam udało się w ten sposób "zyskać" ok. 20-30 złotych miesięcznie. (mim)