Potężne uderzenie Izraela na kilku kierunkach. Seria nalotów

Oprac.: Karolina Głodowska
Izrael kontynuuje ostrzał na kilku kierunkach, za cel obierając sobie wysokich funkcjonariuszy Hezbollahu i Hamasu. Celem nalotów na Bejrut w Libanie miał być wysoki rangą urzędnik Hashem Safieddine - uważany za następcę zabitego przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha. W nocy doszło też do izraelskiego nalotu na Zachodnim Brzegu, tam zginąć miał jeden z lokalnych liderów Hamasu.

Według informacji libańskiego Ministerstwa Zdrowia ostatniej doby w izraelskich atakach na Liban zginęło 37 osób, a 151 zostało rannych - podała w piątek agencja Reutera.
Izraelska armia poinformowała w piątek, że w ataku na miasto Tulkarm na Zachodnim Brzegu Jordanu zginął jeden z liderów Hamasu, Zahi Yaser Abd al-Razeq Oufi.
W ataku na obóz dla uchodźców w Tulkarm zginęło w czwartek 18 osób - podało palestyńskie Ministerstwo Zdrowia. Był to najbardziej krwawy izraelski atak na Zachodni Brzeg od 2000 roku - dodała agencja AFP.
Izrael - Hezbollah. Kolejne ataki i naloty
Z kolei izraelski atak na Bejrut miał być wymierzony w wysokiego funkcjonariusza Hezbollahu Hashema Safieddine'a, poinformował w piatek reporter Axios Barak Ravid w poście na platformie mediów społecznościowych X, powołując się na źródła izraelskie.
Safieddine jest człowiekiem powszechnie uważanym za następcę zabitego pod koniec września w Bejrucie przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha. Agencja Reuters podkreśla, że nie mogła potwierdzić tej informacji w innych źródłach. Żadna ze stron konfliktu nie wydała na razie w tej sprawie oficjalnego oświadczenia.
Izraelskie lotnictwo przeprowadziło w czwartek wieczorem 11 kolejnych ataków na Dahije, południowe przedmieście stolicy Libanu, Bejrutu, znane jako bastion Hezbollahu - podała agencja AFP, powołując się na źródło bliskie tej wspieranej przez Iran organizacji.
W mieście słychać było głośne wybuchy, siła eksplozji wstrząsnęła budynkami w Bejrucie i jego okolicach - dodała AFP.
Konsultacje USA z Izraelem. Tematem reakcja na irański atak rakietowy
Tymczasem media donoszą, że Izrael wraz z USA prowadzi konsultacje w sprawie adekwatnej odpowiedzi militarnej na wtorkowy atak rakietowy Iranu na cele w Izraelu. Pentagon na razie milczy na temat akceptacji celów izraelskich ataków odwetowych.
- Rozmawiamy na temat możliwej reakcji na irański atak rakietowy na Izrael. Ale nie sądzę, że warto tutaj szczegółowo opisywać konkretne cele - oświadczyła rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh, zapytana przez dziennikarzy, czy irańskie instalacje naftowe są możliwym celem.
- Nie jesteśmy informowani o każdej operacji, którą Izrael przeprowadza każdego dnia - powiedziała przedstawicielka Pentagonu. Dodała jednak, że sekretarz obrony USA Lloyd Austin regularnie rozmawia ze swoim izraelskim odpowiednikiem Joavem Galantem.
------
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!