25 czerwca, po kilku miesiącach przerwy, pociągi znów dojadą do Zakopanego, ale nie na dworzec w centrum miasta. Zarówno składy lokalne, jak i te dalekobieżne, przez całe wakacje zakończą bieg na tymczasowej stacji na Spyrkówce, nieopodal ulicy Chyców Potok. To przedmieścia stolicy Tatr, gdzie istnieją kolejowe bocznice. Jak wyjaśnił zarządca infrastruktury PKP PLK, w lecie zakopiański dworzec będzie przebudowywany, aby "zapewnić oczekiwany poziom obsługi podróżnych". Remont dworca Zakopane. Pasażerowie kolei skorzystają z tymczasowej stacji "Zamiast dotychczasowych trzech, na stacji Zakopane będą cztery wysokie perony, ułatwiające wsiadanie do wagonów. Nowe obiekty staną się dłuższe, dzięki temu przewoźnicy zyskają możliwość swobodnego planowania postojów na stacji Zakopane, w tym zatrzymywanie się dłuższych pociągów dalekobieżnych" - przekazała spółka. Na dworcu pojawią się m.in. nowe wiaty, ławki, urządzenia sterowania ruchem czy ścieżki dotykowe dla osób o ograniczonych możliwościach poruszania się. Dorota Szalacha z biura prasowego PKP PLK dodała, że tymczasowa stacja na Spyrkówce "będzie dostosowana do obsługi podróżnych", ponieważ zostaną tam zorganizowane kasy biletowe, poczekalnia, toalety, dogodne dojścia oraz odpowiednie oznakowanie. - Takie rozwiązanie przygotowaliśmy w porozumieniu z Urzędem Miasta Zakopane i z przewoźnikami. Pozwala ono na sprawną przebudowę stacji Zakopane, a jednocześnie umożliwi samorządowi budowę centrum komunikacyjnego (przy "zwykłej" stacji PKP - red.), parkingów oraz przebudowę ulic - powiedziała Interii. Szef fundacji Pro Kolej: Tory w Zakopanem można było zmodernizować przed wakacjami Jednak zdaniem dr. Jakuba Majewskiego, prezesa fundacji Pro Kolej, sytuacja wokół stacji w Zakopanem jest "kuriozalna". Zauważył, że kolejowa "zakopianka", czyli szlaki łączące tatrzańskie miasto z Krakowem, były zamknięte od 1 marca. - Tory można było zmodernizować już przed wakacjami. Choć oczywiście z punktu widzenia pasażera, jadącego na Podhale 300-500 kilometrów, pokonanie ostatniego 1,5 kilometra ze Spyrkówki do centrum Zakopanego innym transportem niż pociąg nie powinno być problematyczne - mówił Interii. W komunikacie PKP PLK czytamy, iż prace na stacji Zakopane rozpoczęły się w marcu, ale były jedynie "przygotowawcze". "Rozebrano istniejące elementy m.in. sieci trakcyjnej, linii energetycznych, oświetlenia i urządzeń automatyki" - wyliczyła spółka. Jak dodała, w porozumieniu z władzami Zakopanego i przewoźnikami na Spyrkówce utworzy miejsca do parkowania oraz postoje dla taksówek i busów, co ma ułatwić urlopowiczom pokonanie ostatniego, niespełna dwukilometrowego etapu podróży. Ponadto na tymczasowym dworcu pomocy udzielą mobilni informatorzy PKP Intercity. Pociągi w Zakopanem tylko do 31 sierpnia. Później wrócą zastępcze autobusy Czerwcowy powrót kolei na Podhale nie oznacza końca zamieszania wokół tamtejszych połączeń. Od lat szynowa "zakopianka" jest otwierana latem i zimą, a następnie na nowo zamykana - częściowo lub całkiem. Z obecnego rozkładu jazdy wynika, iż pociągi do Zakopanego będą kursować do końca wakacji. We wrześniu wróci zastępcza komunikacja autobusowa, by przed Bożym Narodzeniem znów ustąpić miejsca pociągom. PKP PLK zakładają, że zimą nadal będzie funkcjonować tymczasowa stacja na Spyrkówce, a prace na odcinku Skawina - Sucha Beskidzka - Chabówka - Zakopane, warte ponad 1,1 mld złotych netto, potrwają do przyszłego roku. "Inwestycje na jednotorowej linii kolejowej do Zakopanego prowadzone są etapami, by w sezonie letnim i zimowym umożliwić podróżnym bezpośredni dojazd pod Tatry" - stwierdziły. Remont ma skrócić czas podróży z Krakowa. "Prowadzenie prac po kawałku to katastrofa" Gdy projekt współfinansowany przez Unię Europejską zakończy się, czas przejazdu dalekobieżnych składów z Krakowa pod samiuśkie Tatry ma skrócić się do około dwóch godzin. Obecnie taka podróż trwa zazwyczaj nieco ponad trzy. Według szefa fundacji Pro Kolej tak długi czas trwania remontu i prowadzenie prac "po kawałku" to "katastrofa". - Nie ma znaczenia, czy remont trwa akurat na pierwszym czy ostatnim odcinku linii, bo pociągi i tak nie jeżdżą. Gdyby prace wykonywano za jednym zamachem na całej trasie, to by się już dawno skończyły - ocenił Jakub Majewski w rozmowie z Interią. Ekspert dodał, że dojazd do Zakopanego "w zasadzie nigdy nie był dobrze zorganizowany". - Widać jakąś poprawę, jeśli chodzi o czas przejazdu pociągów dalekobieżnych, ale składy osobowe nadal wloką się do Krakowa niemiłosiernie. Skoro dużo inwestujemy w infrastrukturę, pociągi nie powinny nadal kursować "zygzakiem", zmieniając kierunek jazdy w Suchej Beskidzkiej i Chabówce - uznał. Przypomniał ponadto o gotowych łącznicach w Krakowie i Suchej Beskidzkiej, omijających stare stacje. - Planowana jest też podobna w Chabówce - podkreślił szef fundacji Pro Kolej. Polregio jeździ dłuższą trasą. Tłumaczy, że chcieli tego pasażerowie Skoro w drugiej z tych miejscowości istnieją łącznica i powstały przy niej przystanek Sucha Beskidzka Zamek, dlaczego niektóre pociągi nadal zmieniają tam "czoło"? Sprawie przyjrzał się "Rynek Kolejowy" i ustalił, że Polregio woli kursować dłuższą trasą, bo domagali się tego pasażerowie. - (Zmiana) spotkała się z dużym niezadowoleniem i skargami podróżnych, którzy zostawiali swoje pojazdy na parkingu w Suchej Beskidzkiej i przesiadali się na pociąg, a w drodze powrotnej byli zmuszeni wysiąść na przystanku Sucha Beskidzka Zamek, z dala do pozostawionych aut, motocykli czy rowerów - przekazała rzeczniczka Polregio Aleksandra Baldys. Na wakacjach PKP Intercity uruchomi średnio siedem połączeń w dobie do Zakopanego, m.in. z Trójmiasta i Warszawy. Dotrą tam również pociągi Kolei Śląskich, Kolei Małopolskich i wspomnianego Polregio. - Wygodę w podróży zapewni 21 zmodernizowanych stacji i przystanków między Skawiną a Zakopanem - zapowiedziała Dorota Szalacha z PKP PLK.