- Maksymowicz uważa, że to polityczny atak. Dla niego takie metody są nie do przyjęcia, nigdy nie było zastrzeżeń co do jego pracy. Wojtek nie może współpracować w ramach klubu z ludźmi, którzy w ten sposób podważają jego autorytet - mówi Interii jeden z bliskich współpracowników polityka Porozumienia. Jak ustaliliśmy, decyzja o opuszczeniu szeregów klubu parlamentarnego PiS dojrzewała w nim od dawna. - Maksymowiczowi nie podoba się polityka walki z pandemią rządu, zresztą od dłuższego czasu mówi o tym w mediach. Jako lekarz uważa, że m.in. to, co dzieje się w szpitalach, jest nie do przyjęcia - twierdzi informator Interii. Według naszych ustaleń, Wojciech Maksymowicz nie wyklucza nawet przesłania pozwu, który mógłby trafić do Ministerstwa Zdrowia. O co konkretnie chodzi? W Interii informowaliśmy wczoraj, że resort zdrowia domaga się informacji na temat eksperymentów medycznych w dziedzinie neurochirurgii z lat 2013-2020. - Jestem szefem katedry i kliniki neurochirurgii, więc chodzi o mnie. Wiedziałem, że ktoś zbiera na mnie haki. Zostałem o tym uprzedzony przez ludzi związanych z polityką. Usłyszałem, że skoro jestem aktywny, muszę się z tym liczyć - we wtorek przekazał Interii Maksymowicz. Na te doniesienia odpowiedział Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa: - Niestety dostaliśmy bardzo niepokojące informacje dotyczące możliwych eksperymentów medycznych wykonywanych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pod nadzorem profesora Wojciecha Maksymowicza - przekazał podczas konferencji prasowej. Jak mówił, chodzi o nieetyczne badania dotyczące ludzkich płodów. - Kierując się przesłankami możliwych nieprawidłowości, daleko posuniętych nieprawidłowości, to pan profesor Maksymowicz powinien również oczekiwać jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy, bo może rzutować to na dalszą jego karierę - powiedział dziennikarzom rzecznik ministra Adama Niedzielskiego. Wojciech Maksymowicz odniósł się do słów rzecznika resortu zdrowia podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie. - Oświadczam, że nigdy ja, ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach, ani nie prowadził badań na żywych płodach ludzkich, ani na zwłokach płodów pochodzących z aborcji. Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością - przekazał poseł. - Kategorycznie limit, pula mojej skłonności do kompromisu, skończyła się. Dzisiaj odszedłem z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości - dodał Maksymowicz, potwierdzając ustalenia Interii. Jakub Szczepański