Zarówno Łukasz Mejza jak i Zbigniew Ajchler to formalnie posłowie niezrzeszeni. W połowie czerwca założyli stowarzyszenie "Centrum". Ten pierwszy mówił wówczas o "preludium" do powstania nowej siły w parlamencie. Jednak od jakiegoś czasu - zwłaszcza podczas głosowań na sali sejmowej - widać, że obydwu politykom bliżej do Zjednoczonej Prawicy. Zresztą, Łukasz Mejza pojawił się podczas czerwcowej konwencji programowej Partii Republikańskiej. Dotąd konsekwentnie odcina się jednak od różnych ugrupowań politycznych. - Rozmowy trwają, ale na razie żadne decyzje nie zostały podjęte. Poczekajmy, nie uprzedzajmy faktów - przekazał Interii Mejza, kiedy zapytaliśmy go o jego akcesję do klubu parlamentarnego PiS. Poseł niezrzeszony Zbigniew Ajchler, który jeszcze w czasie poprzedniej kadencji należał do PO, nie mógł rozmawiać z powodów osobistych. Koalicyjna układanka Jak zgodnie twierdzą nasi rozmówcy z Partii Republikańskiej i PiS, niemal wszystko jest już ustalone. Niektórzy mówią nawet, że umowa została podpisana już kilka dni temu, ale Bielan i Kaczyński nie chcą przecieków do mediów. Interia odsłania jednak kulisy koalicyjnej rozgrywki na prawicy. Tak jak już pisaliśmy, Kamil Bortniczuk obejmie stanowisko ministra sportu. Będzie to jednak wymagało rozbicia Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Nasze informacje zdaje się potwierdzać... Kancelaria Prezydenta. Prezydent Andrzej Duda spotkał się dziś z Kamilem Bortniczukiem, przedstawionym jako "kandydat na ministra sportu". - Wiceministrem, obok Jacka Osucha i Anny Krupki, ma być Łukasz Mejza. Oprócz tego Michał Cieślak wciąż jest ministrem-członkiem Rady Ministrów - mówi nam jeden ze stałych bywalców siedziby partii przy ul. Nowogrodzkiej.I chociaż dotąd pojawiały się plotki, że Adam Bielan może zostać wicepremierem, to nieprawda. Lider Republikanów wciąż będzie europosłem. - Adam, w przeciwieństwie do Jarosława Gowina, chce grać drużynowo - mówi jeden z naszych informatorów. Pozostaje pytanie: co na wstąpieniu do klubu parlamentarnego PiS zyska Zbigniew Ajchler? Mówi jeden z działaczy Partii Republikańskiej: - Za czasów PO i PSL zlekceważono wszystkie postulaty rolnicze Zbigniewa Ajchlera. Teraz mamy efekty w postaci epidemii ASF - uważa nasze źródło. - Obecnie wskazówki tego polityka będą brane pod uwagę. Zresztą, jako znany hodowca, jest specjalistą. Niewykluczone, że jest dla niego szansa na funkcję w prezydium komisji rolnictwa - dodaje. Zawarcie umowy koalicyjnej PiS z Partią Republikańską jest niejako usankcjonowaniem stanu, który trwał od jakiegoś czasu. "Bielaniści" lojalnie popierali projekty PiS, a dziś, w przededniu zbliżającej się małej rekonstrukcji rządu, zbierają tego owoce. Partia Republikańska jednocześnie wypełni lukę po Porozumieniu Jarosława Gowina, które odeszło z obozu rządzącego. Łukasz Szpyrka, Jakub Szczepański